Stres w dniu slubu
#41
Napisano 31 sierpień 2009 - 07:58
stres zaczął sie dwa dni przed ale najgorsze były noce . Mój organizm zwariował serce chciało mi wyskoczyć masakra
noc przed była jeszcze gorsza wzięłam valused ale nie wiele pomoglo do tego zaczynalo bolec mnie gardlo i to mnie też zestresowało
w końcu na troche zasnelam
rano nadal bolalo gardlo i kiepsko sie czulam i myslalam no kto ma takiego pecha jak zeby zachorowac w dzien slubu ale pojechalam na makijaz i wlosy tam nerwy byly mniejsze ale to gardlo przyjechalam i co chwila tabletki a potem zmierzylam gorączke 38 stopni szybko aspirin ........ jak bylam ubrana i sie zaczeli ludzie schodzić z rodziny zapomnialam o wszystkim ..... w Kosciele bylo ok potem stres minal zupelnie o gardle zapomnialam i bawilismy si.e do rana ( raz tylko bralam jeszcze aspirin)
ogolnie dzis wiem , że nerwy są niepotrzebne ale czasami nie mamy na nie wplywu tak samo jak np na chorobe (ale bylo cos takiego , że powiedzialam sobie nie pozwole sobie tego dnia zniszczyć)
#42
Napisano 31 sierpień 2009 - 08:19
ja się spodziewam gigantycznego pryszcza pod nosem. Zawsze się pojawia, gdy chcę pięknie wyglądać i pomału zaczynam się lekko stresować. Strasznie panikuję, że o czymś zapomnę, np. że nie włożę podwiązki, zapomnę rękawiczek, zapomnimy obrączek (!) albo że np zespół nas oleje i nie przyjedzie... masakra. Schizuję strasznie
[ Dodano: 2009-09-11, 19:31 ]
Dziś jeszcze się nie stresuję, bo nawet nie bardzo mam kiedy, zabiegana jestem strasznie. Ale tak na wszelki wypadek łyknę sobie meliskę, co by dobrze spać w nocy jutro pewnie dopiero będę się denerwować, bo ja generalnie nigdy nie lubiłam być "na świeczniku" a tu wszystkie oczy na mnie ale mam nadzieję, że jakoś przeżyję (trzymajcie kciuki, żebym się nie zaczęła histerycznie śmiać/płakać, bo zdarza mi się to gdy mam stresa)
#43
Napisano 17 listopad 2009 - 12:50
#45
Napisano 18 listopad 2009 - 12:13
#46
Napisano 30 listopad 2009 - 18:25
#47
Napisano 02 grudzień 2009 - 18:03
#48
Napisano 04 grudzień 2009 - 18:09
#49
Napisano 05 grudzień 2009 - 10:10
o zdradzie
zdrada-vt3440.htm?highlight=zdrada
o rozstaniu
rozstanie-vt840.htm
zapraszam na któryś, tutaj rozmawiamy tylko na wybrany temat
#50
Napisano 13 grudzień 2009 - 22:01
#51
Napisano 23 grudzień 2009 - 14:46
Ja w chwilach silnego stresu albo zalewam sie łzami, albo dostaję totalnej głupawki i nie mogę opanować śmiechu. Więc tak czy siak zrobię z siebie głupka
W moim przypadku jest podobnie. Obawiałam się, że będę płakać, zniszczę makijaż i wogóle będę wyglądać jakby mnie tam na siłę zaciągnęli. Ale na szczeście z swojga złego dopadła mnie głupawka i ciągle się śmiałam - co w rezultacie wyszło na dobre bo na każdym zdjęciu jestem uśmiechnięta:)
#52
Napisano 03 czerwiec 2010 - 16:55
#53
Napisano 05 czerwiec 2010 - 08:55
Pewnie podczas makijażu pójdzie jakiś drineczek
#54
Napisano 15 czerwiec 2010 - 07:44
#55
Napisano 21 wrzesień 2010 - 20:30
#56
Napisano 21 wrzesień 2010 - 23:46
Slub, slub i po slubie. Pozniej zostanie juz tylko wspomnienie z tego dnia.
przewaznie tak jest z tego co zauwazam. U was na pewno bedzie wszystko na ostatni guzik dopietenajwiekszy stres zwiazany jet z organizacja - czy wyrobimy sie, czy wszystko wyjdzie dobrze itd...
#57
Napisano 24 listopad 2010 - 10:04
ja dzis mialam juz 2 koszmar slubny, a wcale o tym nie mysle
juz boje sie co to bedzie kilka tygodni przed
po raz drugi snilo mi sie ze cos jest nieprzygotowane za pierwszym razem
zapomnialam umowic sie z fryzjerka i makijazystka
a dzis nie bylo kwiatow i nie przygotowani bylismy kompletnie do pierwszego tanca
#58
Napisano 24 listopad 2010 - 12:49
A jeżeli chodzi o stres... to ja nie wiem co sie ze mną stało, ale w dzień uroczystości zero jakiegokolwiek stresu; fryzjerka mnie czesala i aż dziwiła się, że tak spokojnie siedzę i rozmawiam W kościele też luzik, cały czas rogal na buzi, Ł. oczywiście też był tym zszokowany bo ja nerwowa z natury jestem Jedynie miałam troszkę stresu przed pierwszym tancem, bo cwiczyliśmy go tylko przez 20 minut w czwartek przed slubem Ale poszlismy na zywiol i dalismy rade
Nie wiem moze tak mialo dlatego, ze duzo myslalam o dzidzi i chcialam aby jak najmniej odczulo moje nerwy
Wszystko jest takie straszne przed, jak juz zaczyna sie dziac to nie masz czasu myslec o stresie
Zobaczysz, wszystko będzie dobrze
#59
Napisano 24 listopad 2010 - 18:58
w ciazy to bardzo wazne zeby sie nie stresowac bo dziecko to bardzo mocno czuje
(mialam wyklad na ten temat na studiach i bylam zszokowana )
co do snow wydaja sie straszne ale wiadomo ze z tego dnia trzeba sie cieszyc
a na pewno wszystko sie uda
jestem dobrej mysli
#60
Napisano 02 grudzień 2010 - 17:00
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Jak sobie radzicie ze stresem? |
|
||
Jak radzicie sobie ze stresem |
|
||
Stres |
|
||
Buty do slubu |
|
||
Bez slubu |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych