czy slub to dowód miłości?
no nie wiem, tzn. ze jak nie chce slubu to nie kocham?
a kto tak powiedział? Ja zresztą nie napisałam, ze ślub to JEDYNY dowód miłości, tylko KOLEJNY. I to poważny, bo skoro bierze się ślub, to jest to 'dowód' na to, że dana osoba myśli przyszłościowo tylko i wyłącznie o swojej drugiej połówce.. takie cuś...
A po co komu...kwiaty, wyrycie na drzewie jakichś serduszek z inicjałami, po co inne rzeczy te powazne i te mniej poważne..to dowody miłości. A ślub, moim zdaniem jest KOLEJNYM dowodem, za to powazniejszym.
(nie mówię, też że samo wyrycie serduszka z inicjałami znaczy, ze ktoś kogoś kocha na cąłe życie,,,miałam na myśli miłe akcenty..a jest ich mnóstwo.. życiowe plany... i takie tam... >
Ja uwazam, ze tak samo moga sie kochac ludzie po slubie jak i ludzie zyjacy "na kocia lape" i uczucie jednych i drugich moze byc tak samo glebokie i mocne.
ależ oczywiście, nikt tego nei negował..
nie ma mnie tu i nie będzie.