Przyjaźń między chłopakiem i dziewczyną - czy to możliwe?
#1 Guest_Kociak_*
Napisano 12 sierpień 2007 - 13:02
Macie faceta - przyjaciela? Nikt nigdy nie chciał nic więcej?
Ja mam taką teorię, że można mieć przyjaciela- faceta o ile chociaż jedno z dwójki będzie miało partnera czy partnerkę. Bo jak obie osoby są wolne to będzie ciężko, żeby przyjaźń nie przerodziła się w miłość. Tak było zresztą u nas Najpierw się "tylko" przyjaźniliśmy, wszyscy wokół, jak słyszeli, że my się przyjaźnimy i nic więcej mówili z ironią" Aha! No jasne" a my się broniliśmy, że tak właśnie jest... A po jakimś czasie się okazało, że znajomi mieli rację, bo z przyjaźni urodziło się cosik więcej. I powiem, że na początku martwiłam się trochę, że związek się rozpadnie w wraz z nim nasza przyjaźń, no ale zaryzykowaliśmy....i opłaciło się
#2
Napisano 12 sierpień 2007 - 14:32
#3
Napisano 12 sierpień 2007 - 15:05
#4
Napisano 12 sierpień 2007 - 18:17
Teraz On nadal jest wolny ja juz nie ale ciągle od czasu do czasu piszemy do siebie...
na pewno fajnie jest miec przyjaciela faceta ja sobie to bardzo chwaliłam
#5 Guest_Kociak_*
Napisano 12 sierpień 2007 - 21:43
no to mówię, że jak nagle obie strony są wolne to częśto jedna ze stron czegoś więcej chcedopoki mial dziewczyne bylo ok ale jak zerwali to zmienil front ... niestety z mojej strony odpadał zwiazek
I tak samo u CIebie, Moniś Sama widzisz, piszesz, że to skomplikowane, że to przyjaciel, ale wychodzi na to, że prawie cały czas jedno z Was chciało z tym drugim być, tylko, że to drugie albo nie chciało albo kogoś innego miało. Ale jakaś ta chemia cały czas między Wami jest, więc to nie jest taka czysta przyjaźń bez żadnych podtekstów miłosnych
Ja miałam też jednego takiego...no przyjaciel to ciut za dużo powiedziane, ale bardzo dobrego kumpla, tyle, że z nim to zaczęło się od flirtu ale, że on mieszka w Stanach, to w międzyczasie jego wizyt w Polsce pojawił się mój Piotruś i tamten spadł do roli przyjaciela. Więc w tym przypadku na odwrót było
#6
Napisano 12 sierpień 2007 - 22:32
Echh.
Nie można generalizowac oczywiście.
Miałam dobrego przyjaciela, przyjaźniliśmy sie 3 lata po czym mi oznajmił, ze od początku mu sie podobałam i on chciałby spróbowac być razem. Dla mnie to był szok i poczułam się trochę oszukana, bo jednak jakby nie patrzeć nie traktował mnie przez cały czas jak tylko przyjaciółkę, ale też jak potencjalną partnerkę. Powiedziałam, że traktuje go jak kumpla, przyjaciela i OK. Ale oczywiście już nie ma przyjaźni...I to tylko jeden z kilku przypadków,a za każdym razem było podobnie.
#7 Guest_niki_*
Napisano 13 sierpień 2007 - 19:02
#8
Napisano 16 sierpień 2007 - 08:13
Tak jak w temacie, co sądzicie na temat przyjaźni międzypłciowej? Czy jest ona możliwa, czy po pewnym czasie i tak się to przerodzi w coś więcej ?
Macie faceta - przyjaciela? Nikt nigdy nie chciał nic więcej?
Uważam, że taka przyjaźń jest możliwa. Co więcej nie postrzegam jej jako coś 'innego' tylko jak normalną przyjaźń, tak jak między ludźmi tej samej płci.. Mam kilku facetów przyjaciół i jakoś nie myślę o niczym innym, oni tyż nie.
Dwóch z nich (najbliższych ) ma dziewczyny, jeden to brat mojej przyjaciółki (także cała rodzinka zaprzyjaźniona) itd itd
Nikt nigdy nie chciał nic więcej?
I nikt nigdy nie chciał czegoś więcej
[ Dodano: 2007-08-16, 09:17 ]
na pewno fajnie jest miec przyjaciela faceta ja sobie to bardzo chwaliłam
a wiesz jak fajnie jest mieć przyjaciela geja? mili, z szacuneczkiem jesteś bezpieczna w 100 % - jeśli chodzi to czy chciałby czegoś więcej ..
#10
Napisano 18 sierpień 2007 - 22:37
#11
Napisano 21 sierpień 2007 - 10:54
#13
Napisano 21 sierpień 2007 - 11:12
Dlatego nie uwierzę już w coś takiego jak przyjaźń damsko - męska, która nigdy nie przerodzi się w coś więcej- chociażby z jednej ze stron.
#14
Napisano 21 sierpień 2007 - 11:29
Oj ciężka, ciężka bo Calineczka trafiłaś w sedno. Na razie nie znaleźliśmy rozwiązania, mamy zupełnie przestać się widywać? Niemożliwe. Mam nadzieję, że życie samo przyniesie jakieś wyjście.hmmm zajęty chyba co cięzka sprawa
Ale wiecie co Pomimo to, świat jest piękny.
#15 Guest_Kociak_*
Napisano 21 sierpień 2007 - 12:38
Postawa godna naśladowania ale chyba zamiast czekać na to co przyniesie los, to czeka Was rozmowa... No chyba, że tu nie ma mowy o żadnym dalszym WASZYM wspólnym losie....Ale wiecie co Pomimo to, świat jest piękny.
to co innego wiadomo, że zazwyczaj nasz facet/mąż jest jednocześnie naszym przyjacielemDalej jest przyjaźń między nami ale przede wszystkim bardzo sie kochamy.
#16
Napisano 21 sierpień 2007 - 13:41
Postawa godna naśladowania ale chyba zamiast czekać na to co przyniesie los, to czeka Was rozmowa... No chyba, że tu nie ma mowy o żadnym dalszym WASZYM wspólnym losie....
Pozyjemy zobaczymy. Rozmowa nas czeka i to jest pewne (choc to nie pierwsza i ani ostatnia). Ale poki co, nie martwie sie na zapas. Wszystko sie jakos ułozy. Musi sie ułozyć, prawda?
#17
Napisano 22 sierpień 2007 - 10:09
#18
Napisano 22 sierpień 2007 - 10:23
no ale sprawysie skąplikowały...on ciężko zachorował, bardzo długo leżał w zpitalu, potem przechodził rechabilitacje-wspierałam go jak mogłam, odwiedzałam, dzwoniłam, podnosiłam na duchu...ale on zaczął sie odsuwać od przyjaciół,nasze drogi też stopniowo sie rozchodziły, potem ja poznałam mojego obecego chłopaka i to z nim zaczęłam spędzać wiekszość czasu, on po powrocie do domu i dojściu do siebie też poznał dziewczyne i kontakty między nami sie urwały!!! teraz jak spotkamy sie gdzieś przypadkiem to jest tylko wymiana zdan w stylu: "cześć. Co słychać?"
kiedyś wierzyłam, ze taka przyjaźń jest możliwa a teraz sama już nie wiem...
#20
Napisano 22 sierpień 2007 - 12:51
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Jak dbacie o oczy |
|
|
|
kawa, herbata czy inne napoje bezalkoholowe? |
|
||
Jakie komiksy dla dziewczynki |
|
||
Okna antracytowe czy białe |
|
||
Czy kupować mieszkanie z ogrodem na parterze? |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych