Skocz do zawartości

Babskiswiat.net używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Mahjong
Opis: Nieśmiertelna gra. Mahjong html5 online.

2048
Opis: Hit 2014. Prosta, logiczna i niezwykle wciągająca gra 2048.


Saper
Opis: Saper - kto nie zna tej gry...

Zdjęcie

Czterolatek walczy o życie, a dawca odmówił pomocy dziecku.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1 nie(d)oceniona

nie(d)oceniona
  • Zarządca
  • 10527 postów

Napisano 10 listopad 2010 - 20:51

– Mieliśmy nadzieję, że syn będzie normalnie żył.

Pani Aneta spędza z synkiem w szpitalu cały czas. – Norbert tęskni za domem, braćmi, rodziną, tym, że kiedyś mógł chodzić na podwórko, bawić się do woli – mówi jego mama.

Norbert jest ciężko chory, musi mieć przeszczep szpiku. Był dawca, ale właśnie się wycofał. – Dla nas to cios – mówi matka chorego dziecka. – Mieliśmy nadzieję, że syn będzie normalnie żył.
Lekarze z białostockiej kliniki zapowiadają, że będą poszukiwać innego dawcy.

Miał odbyć się przeszczep
Norbert Piekarski mieszka w Suwałkach. Ma cztery lata i cierpi na białaczkę limfoblastyczną typu T. To choroba wysokiego ryzyka, którą trudno się leczy. Najlepszym lekarstwem jest przeszczep szpiku.

– Najpierw szukaliśmy dawcy wśród najbliższych – opowiada Aneta Piekarska. – Niestety, nikt nie może oddać Norbertowi swojego szpiku.

Dlatego zaczęto poszukiwać w rejestrach. Kilka tygodni później był pierwszy dawca. Niestety, po dokładniejszych badaniach okazało się, że nie ma zgodności antygenów.

– Na początku października mieliśmy kolejną wiadomość, że jest dawca, tym razem w pełni zgodny – mówi pani Aneta. – Cieszyliśmy się, że nareszcie skończy się nasze cierpienie. Synek zyska szansę na zdrowie.

Szpital w Bydgoszczy, gdzie ma się odbyć przeszczep wyznaczył termin na grudzień. Norbert zaczął być przygotowywany do zabiegu w białostockiej klinice. Tydzień temu okazało się, że dawca wycofał się.

Będą szukać od początku
– Taka sytuacja w naszej klinice zdarzyła się pierwszy raz, ale wiem, że czasem tak bywa – mówi prof. Maryna Krawczuk-Rybak, kierownik Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Białymstoku. – Ktoś dzisiaj chce oddać szpik, bo jest akcja. A za pięć lat, gdy okazuje się być potrzebny, pogląd mu się zmienia. Dlatego tak ważna jest odpowiedzialność przy podejmowaniu decyzji o zarejestrowaniu się w banku potencjalnych dawców szpiku.

O dawcy, który wycofał się z uratowania życia i zdrowia Norbertowi nic nie wiadomo. Nie znane też są powody tej decyzji.

– Na nikogo nie można wpływać czy zmuszać, aby oddał szpik – mówi prof. Maryna Krawczuk-Rybak.
I dodaje, że klinika zaczyna od nowa procedurę poszukiwania dawcy dla Norberta.

– Musimy też kontynuować chemioterapię, aby choroba nie wznowiła się – wyjaśnia profesor. – Leczenie jest agresywne, to stan zagrożenia życia dziecka.

Mama chorego chłopczyka ma nadzieję, że dawcę uda się znaleźć do grudnia. Wtedy nie przepadnie wyznaczony przez bydgoską klinikę termin.

– Wierzymy, że się uda – mówi pani Aneta.


Nie rozumiem jak mozna być tak bezgranicznie nieodpowiedzialnym... Jak mozna zgłosić się na dawcę, po czym zrezygnować? Przeciez chyba kazdy zdaje sobie sprawę z tego jak reaguje chory na wiadomość, ze właśnie ktoś odebrał mu szansę na wyzdrowienie, choć sam wcześniej deklarował pomoc? :roll: <bezradny></span>

*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów bez podawania przyczyny. 


#2 Tilia

Tilia
  • Użytkownik
  • 9425 postów

Napisano 10 listopad 2010 - 22:14

Dlatego wg mnie zarejestrowanie się w bazie dawców powinno być przemyślane,a nie zrobione pod wpływem mody albo podpisu przed znajomymi....szpik to nie oddawanie krwi,że można sobie pójść kiedy się ma na to ochotę :roll:

Mam nadzieję,że rodzice chłopca znajdą kolejnego dawcę.


I tak w sumie zastanawiam się czy wycofanie się z takiej bazy jest kłopotliwe...
"Ani małżeństwo ani dziecko nie są obowiązkowym punktem programu na który trzeba się zdecydować. Obowiązkowa jest tylko miłość"

JkIEp1.png

#3 katti

katti

    kwintesencja

  • Użytkownik
  • 9613 postów

Napisano 10 listopad 2010 - 22:19

Mam nadzieję,że rodzice chłopca znajdą kolejnego dawcę.


Oby jak najszybciej :-/

Straszne.... dać nadzieje i ją tak po prostu zabrać :-x

O dawcy, który wycofał się z uratowania życia


Mam nadzieje , że wyrzuty sumienia go dopadną :-x O ile sumienie ma ...

Dziecko 4 lata.... straszne :-| brak słów

Nie patrz w przeszłość, bo potkniesz się o teraźniejszość i s******* przyszłość.

 

 

 

 


#4 Majorka^^

Majorka^^
  • Użytkownik
  • 5119 postów

Napisano 10 listopad 2010 - 23:35

Pozostaje tylko szukać odpowiedzialnej osoby. Oby podobna sytuacja nie przydarzyła się więcej temu dziecku, ani nikomu innemu.

dać nadzieje i ją tak po prostu zabrać :-x

i jeszcze strata czasu w związku z przygotowaniami do zabiegu :-/ teraz zanim znajdą kolejnego dawce to też pewnie potrawa, leczenie się przeciągnie :-/
Co to jest miłość ?
To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu.
Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się,
że przemókł do głębi serca...

#5 magdaaaaa

magdaaaaa

    ..lekko próżna flirciara..

  • Użytkownik
  • 23947 postów

Napisano 12 listopad 2010 - 19:07

własnie w wydarzeniach było o tym .
wypowiadała sie jaworska , ktora mowiła , ze od niej nigdy takie nformacje nie wychodza , rodzinie mowi sie , ze dawca został zdyskwalifikowany , albo nie ma z nim kontaktu; to jest rodzinie łatwiej zniesc.

czemu mi dałeś wiarę w cud

a potem odebrałaś wszystko
 






Podobne tematy Collapse

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych