Skocz do zawartości

Babskiswiat.net używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Mahjong
Opis: Nieśmiertelna gra. Mahjong html5 online.

2048
Opis: Hit 2014. Prosta, logiczna i niezwykle wciągająca gra 2048.


Saper
Opis: Saper - kto nie zna tej gry...

Zdjęcie

PSY


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
241 odpowiedzi w tym temacie

#41 89kasienka89

89kasienka89
  • Użytkownik
  • 5825 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 09:00

Kiedyś oglądałam program, w którym mówili, że psy należy kąpać 1-2 razy w ciągu roku. nie częściej, bo faktycznie

kóra psa traci jakieś tam naturalne substancje ochronne

. Inna sprawa, jak pies się wybrudzi w błotku, czy czymś.

bo się boi wody, i kąpiel to dla niego straszna trauma

mój pies ma tak samo, muszę go trzymać siłą, żeby nie uciekł :-/
Miłość, marzenia, uczucia i myśli,
jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt

#42 mloda

mloda
  • Użytkownik
  • 7695 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 09:09

że psy należy kąpać 1-2 razy

też tak właśnie słyszałam

muszę go trzymać siłą, żeby nie uciekł :-/

ja mojego też, a że jest duży i silny 2 osoby mają go ciężko utrzymać, a kąpiel trwa nie dłużej niż 10 minut bo zwiewa zawsze z wanny <bezradny></span>

#43 kashira

kashira
  • Użytkownik
  • 5282 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 09:19

Ja właśnie a propos kąpieli też mam takie pytanko. Jak wiecie mam szczeniaka w domu. Nie wiem skąd, ale odkąd jest u nas w domu czuc ją troszkę, ale facet który nam ją sprzedawał powiedział, że do roku nie można w ogole jej kąpac bo niby szczenię ma swoje ph i nie jest zalecana kąpiel :roll: Tylko że ona ma taka sliczna jasna siersc a jak dalej tak pódzie to będzie cała czarna, bo uwielbia harce i wszelkie tarzanie się <bezradny></span>
Czy więc za jakiś czas mogę ją wykąpac? Czy lepiej poczekac? A może tylko z wierzchu ręczniczkiem?
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#44 WweronikaA

WweronikaA
  • Użytkownik
  • 8332 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 12:21

Jak często można kąpać psy?


Ja byłam u weta zapytać bo moja sunia się strasznie drapała i mi powiedział, że nie częściej niż 2 razy w roku.
Wytłumaczył że pies wytwarza taki łój na skórze który przy kąpieli usuwamy i nie ma ochrony skóry ;-)

#45 magdaaaaa

magdaaaaa

    ..lekko próżna flirciara..

  • Użytkownik
  • 23947 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 20:32

że do roku nie można w ogole jej kąpac

tez tak słyszałam .

Tylko że ona ma taka sliczna jasna siersc a jak dalej tak pódzie to będzie cała czarna, bo uwielbia harce i wszelkie tarzanie się

czyms wilgotnym go przetrzesz ale nie moczyc , bo w sumie Twój piesek jest jasny i musiałabyś go co chwile kąpac.

czemu mi dałeś wiarę w cud

a potem odebrałaś wszystko
 


#46 Tilia

Tilia
  • Użytkownik
  • 9425 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 22:45

kashira ja bym na Twoim miejscu przyzwyczajała psa do mycia (przecierania wilgotną szmatką) "podwozia" ;-) bo teraz może nie ma opadów,ale jak przyjdzie jesień i planujecie mieć sunie w domu to lepiej już uczyć powoli :-)
A co do kąpania-tylko w razie konieczności i nigdy ludzkimi kosmetykami.
"Ani małżeństwo ani dziecko nie są obowiązkowym punktem programu na który trzeba się zdecydować. Obowiązkowa jest tylko miłość"

JkIEp1.png

#47 mloda

mloda
  • Użytkownik
  • 7695 postów

Napisano 13 maj 2010 - 13:14

mój psiak od 3 dni nic nie chce jeść, jest apatyczny, ciągle śpi, nie chce się bawić :-(
co się mogło stać? ma ok 6 lat, robaki wykluczam..
szkoda mi go bo się wydaje być taki smutny :-(

#48 Tilia

Tilia
  • Użytkownik
  • 9425 postów

Napisano 15 maj 2010 - 19:26

mloda, jak teraz się miewa psiak?
"Ani małżeństwo ani dziecko nie są obowiązkowym punktem programu na który trzeba się zdecydować. Obowiązkowa jest tylko miłość"

JkIEp1.png

#49 mloda

mloda
  • Użytkownik
  • 7695 postów

Napisano 16 maj 2010 - 09:53

Tilia, na szczęscie skończyło się na strachu, wrócił mu apetyt i ochota do życia :-)
podejrzewam że czymś się przytruł lekko :-|

#50 LadyNefretete

LadyNefretete
  • Użytkownik
  • 6718 postów

Napisano 23 lipiec 2010 - 06:46

Psy znów przegrywają z urlopami właścicieli

Podczas wiosennej powodzi po ogłoszeniu ewakuacji schroniska przy ul. Rybnej po psy i koty zgłaszały się setki krakowian. Część udzielała zwierzętom tymczasowego schronienia, większość jednak na miejscu decydowała się wypełnić dokumenty adopcyjne. W efekcie z ponad 600 psów zostało tylko 50.

Niestety, nie trwało to długo. Nadszedł sezon wakacyjnych wyjazdów i - jak co roku - dochodzi do porzuceń psów domowych z powodu wyjazdu. - Tylko w czerwcu przyjęliśmy 217 psów, w tym 30 ze zlikwidowanej pseudohodowli w Modlniczce. Teraz w schronisku przebywa ok. 350 psów, czyli właściwie możemy mówić o wypełnieniu - mówi Andrzej Jaworski, kierownik schroniska. - Niektórzy myślą może, że schronisko jest jak hotel, tylko dużo tańszy, że wrócą z urlopu, a pies będzie nadal na nich czekał. Nic z tego. Pies, który trafia do schroniska, ma zakładaną kartotekę, jest traktowany jak bezpański i może być adoptowany przez lepszego pana, jeżeli taki się znajdzie - mówi Jaworski.

źródło: wyborcza.pl

zgłupiałam...
bo byłam przekonana, że ludzie jednak mądrzeją...Ale jak widać wakacje po raz kolejny udowadniają, że ludzie traktują zwierzęta jak zabawki, a to jest strasznie smutne :-/
"You've gotta dance like there's nobody watching,
Love like you'll never be hurt,
Sing like there's nobody listening,
And live like it's heaven on earth."

#51 anka1705

anka1705
  • Użytkownik
  • 2490 postów

Napisano 23 lipiec 2010 - 06:53

O matko :shock:
Nie rozumiem takich ludzi... oni są bez serca... Powiesiłabym normalnie za .... :evil:
Jak można :(
Przecież ja moje psy kocham jak członków rodziny, jak najbliższych, jak mnie nie ma dwa dni to tęsknię za nimi bardziej niż za bratem, albo mamą...
Jak byłam w Szkocji, tylko 3 tyg, to ze śnieżką przez telefon gadałam, bo tak tęskniłam, a znajomi się śmiali że moje pierwsze pytanie zawsze do mamy to "jak tam śnieżka??"
Ludzie nie mają skrupułów..
Nie widzą, jak psy są oddane?? Jakie kochane?? Jakie wdzięczne??

Ja rozumiem, że psa do egiptu nie zabiorą.. ale są znajomi, są sąsiedzi, jest rodzina.
Jak się chce to się da wszystko pogodzić, jak się nie jest świnią...

[ Dodano: 2010-07-24, 13:21 ]

I w taką pogodę już dwa razy musiałam wyprowadzać Kazika (piesek w końcu dostał imię!), żeby załatwił swoje potrzeby


Taka pogoda to jeszcze nic, pies to odpowiedzialność! Chyba zdawałaś sobie sprawę z tego że będzie chciał iść na pole ;)

Irytuje mnie niesamowicie

tym, że chce siku ??

Stałam z nim na podwórku prawie pół godziny, a on nic. Biegał, skakał, gonił koty. W końcu zaprowadziłam go do domu a on co? Tylko zdążył przekroczyć próg, od razu zabrał się do sikania :evil:

e tam nie zrobił tego specjalnie, musisz go nauczyć, że sika się na polu... a nie czekać

Nie mogę się doczekać, kiedy dorośnie.

bo to nie rozwiąże problemu <bezradny></span>

[ Dodano: 2010-07-24, 13:24 ]
Pytania skierowane do Karatetyki

Między nami nic nie było
Parę nocy, trochę wina,
To za mało by Cię mieć.
Może tylko się łudziłam,
Może lekko pogubiłam,
Nie bój się nie zrobię scen..

Kiedyś się uda
Jeszcze przyjdzie na nas czas


#52 karatetyka

karatetyka
  • Użytkownik
  • 5629 postów

Napisano 24 lipiec 2010 - 12:46

anka1705, spokojnie, przecież ja to wszystko wiem. Wiem, że nie robi tego specjalnie po to, żeby mnie zdenerwować, czy ze złośliwości. Ale nie ukrywam, że nie lubię wychodzić w taką pogodę i moknąć, po czym on wchodzi do domu i robi to na podłogę. Nie lubię, ale robię i robić będę.
No a pisząc, że nie mogę się doczekać, kiedy dorośnie miałam na myśli nie to, że kiedy będzie starszy nagle ot tak wszystko będzie umiał i rozumiał. Nie mogę doczekać się tego, kiedy "dorośnie" w sensie raczej psychicznym ;)

#53 mloda

mloda
  • Użytkownik
  • 7695 postów

Napisano 24 wrzesień 2010 - 10:57

Mam pytanie (skierowanie głównie do naszego forumowego specjalisty- Tilii) ;-)
czy starego psa można nauczyć przebywania w kojcu?
(takiego który nigdy nie był zamknięty)

#54 Tilia

Tilia
  • Użytkownik
  • 9425 postów

Napisano 24 wrzesień 2010 - 13:05

mloda, oczywiście,że można ale może to trwać o wiele dłużej niż z młodszym psem(choć to też nie reguła). I wiadomo nie od razu na cały dzień ;-) powoli stopniowo trzeba psa przyzwyczajać najpierw do otwartego kojca (karmić go tam,bawić się z nim) żeby miło kojarzył. Potem zamykać i jeśli pies jest grzeczny to chwalić.
Oczywiście obowiązkowo musi być ciepła buda wyłożona słomą (nie żadnymi kołdrami,szmatami etc!)

A jeśli mogę spytać to dlaczego pies na starość ma zamieszkać w kojcu?

#55 mloda

mloda
  • Użytkownik
  • 7695 postów

Napisano 24 wrzesień 2010 - 13:13

A jeśli mogę spytać to dlaczego pies na starość ma zamieszkać w kojcu?


Tilia nie zamieszkać, tylko chodzi o to że jak ktoś przychodzi to trzeba go zamykać w domu, bo on w stosunku do obcych nie jest zbyt przyjazny <bezradny></span>
Więc tato zrobił kojec żeby go tam zamykać jak ktoś przyjdzie np. Lub jak zostaje sam, żeby go nie zostawiać na podwórku bo ucieka :-/

Na razie jest katastrofa, bo jak się go zamknie to tak strasznie piszczy że szok-ja nie moge wytrzymać, poza tym drapie i próbuje się wydostawać <bezradny></span>

[ Dodano: 2010-09-24, 14:15 ]
Dziś 15 minut go przekonywałam żeby tam wszedł, był jakieś 15 minut nie więcej, bo się strasznie zziajał od piszczenia i chciałam mu dać wody. A jak otworzyłam kojec to mi zwiał oczywiście i już za nic nie chciał wejść spowrotem.. On się strasznie tego kojca boi widzę to po nim :-|

#56 Tilia

Tilia
  • Użytkownik
  • 9425 postów

Napisano 24 wrzesień 2010 - 13:24

On się strasznie tego kojca boi widzę to po nim :-|

Czyli najpierw musicie pracować z nim przy otwartym kojcu...oj będzie trochę roboty :-| w pobliżu kojca niech dostaje najlepsze smakołyki,może nawet posiłek.
Na razie musisz go przekonać,że nic ze strony kojca mu nie grozi. Dopiero gdy swobodnie będzie wchodził i wychodził z kojca możecie zamykać drzwi na chwilę,otwierać nagradzać i tak w kółko.
"Ani małżeństwo ani dziecko nie są obowiązkowym punktem programu na który trzeba się zdecydować. Obowiązkowa jest tylko miłość"

JkIEp1.png

#57 mloda

mloda
  • Użytkownik
  • 7695 postów

Napisano 24 wrzesień 2010 - 13:39

w pobliżu kojca niech dostaje najlepsze smakołyki,może nawet posiłek.



no właśnie nie wiem czy on na to pójdzie, bo próbowałam go skusić taką kością co kupiłam w zoologicznym, położyłam ją metr od kojca a on i tak nie chciał podejść <bezradny></span>
nawet sama weszłam do niego i go wołałam żeby przyszedł do mnie i też nic...
w ogóle on na mnie strasznie szczeka jak go wołam do kojca
podejrzewam że sprawę zawaliła moja siostra-pewnie na niego krzyczała jak mnie nie było i próbowała siłą go tam wpychać <angryred></span>
a w takiej sytuacji on już się pewnie będzie bał :-(

#58 monia66

monia66

    szczęśliwa mamusia

  • Użytkownik
  • 3169 postów

Napisano 10 październik 2010 - 09:10

Mam problem z psem, moze doradzice mi cos. Moj Lucky zostal wziety ze schroniska. W lutym nastepnego roku beda dokladnie 2 lata jak jest z nami. Od poczatku bal sie ludzi. Zawsze jak ktos do nas przychodzi szczeka na kazdego kto przychodzi, po czym ucieka i chowa sie pod stolem. Nie wazne czy to sa znajomi moich rodzicow, moj chlopak, moje kolezanki czy ktos inny. Jednak najgorzej jak przychodzi moj dziadek. Wtedy jest dopiero dramat :roll: ujada 5 min wczesniej zanim dziadek przyjdzie do nas do domu. a jak wchodzi zaczyna szczekac. Szczeka dopoki dziadek sobie nie pojdzie. Chowa sie pod stolem jak on jest... oczywiscie w osobnym pomieszczeniu, bo dziadka za bardzo sie boi.

Nie podejdzie do niego nie ma szans. Zawsze na widok dziadka siersc mu sie jezy na karku i robi sie taki agresywny. Raz nawet w obecnosci dziadka ze strachu sie zesikal :-/ Tak samo na spacerach. mam nieraz problem aby utrzymac go na smyczy. Zobaczy innego psa dostaje takiej sily, ze nie panuje nad nim. Zwlaszcza jak to sa psy mniejsze od niego.

Jak nauczyc psa, zaufania do ludzi. Aby pies nie traktowal kazdego kto do nas przychodzi jako potencjalnego wroga :?:

201407101662.png


#59 magdaaaaa

magdaaaaa

    ..lekko próżna flirciara..

  • Użytkownik
  • 23947 postów

Napisano 15 listopad 2010 - 17:01

moze twoj dziadek przypomina kogos kto zrobił mu krzywde .
nie wiem czy dorosłego psa nauczysz zaufania do ludzi , nawet jesli tak to pewnie to długotrwały okres.

czemu mi dałeś wiarę w cud

a potem odebrałaś wszystko
 


#60 Olenka

Olenka

    Yeah!

  • Użytkownik
  • 8138 postów

Napisano 19 luty 2011 - 18:00

Mam takowe zapytanie.

Moja Gabi od dwóch dni ma strasznie zaczerwieniony jeden sutek.
Dwa tygodnie temu skończyła jej się druga cieczka.

Co to może oznaczać? ;>


W necie czytam, że mają tak psy kilka dni po pierwszej cieczce, ale moja skończyła 2 tygodnie temu...
“We all have two lives. The second one starts when we realize that we only have one”





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych