zawsze zwracałam uwagę na wzrost faceta. i po prostu z niższymi lub mojego wzrostu się nie umawiałam, więc nie było możliwości zakochania się. raz...poznałam b. fajnego faceta prze neta, ale jak się okazało, miał kilka centrymetrów mniej ode mnie. i niby próbowałam, mówiłam sobie, że przecież sympatyczny, ale jakaś wewnętrzna blokada nie pozwoliła mi zbliżyć się do niego i po kilku tygodniach zaprzestałam kontaktów.
Mąż jest ponad 20 zm wyższy ode mnie, do tego taki Miś

czuję się przy NIm jak taka malutka dziewczynka, bezpieczna w Jego ramionach i bardzo dobrze mi z tym
a co do parek, w których kobieta jest niższa, widocznie niższa....hmmm...cóż....zazwyczaj śmieszy mnie to i tyle

ale to ich sprawa, skoro im z tym dobrze i się kochają - tylko się cieszyć