Skocz do zawartości

Babskiswiat.net używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Mahjong
Opis: Nieśmiertelna gra. Mahjong html5 online.

2048
Opis: Hit 2014. Prosta, logiczna i niezwykle wciągająca gra 2048.


Saper
Opis: Saper - kto nie zna tej gry...

Zdjęcie

Nerwica czy problemy z tarczycą (hormonami)?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#1 Anonimka

Anonimka

    Spełniona żona i mama <3

  • Użytkownik
  • 2459 postów
  • LokalizacjaZ daleka :P
  • Wzrost:178cm
  • Stan:mężatka
  • Partner:Przystojny ;)
  • Nastrój:Zmęczona
  • Odznaczenia:
    Odznaczenia użytkownika

Napisano 27 lipiec 2011 - 21:38

Mam do Was pytanko

Od kilku lat jestem strasznie nerwowa... albo raczej od zawsze. Ale ostatnimi czasy te moje nerwy się nasiliły. No byłabym w stanie nawet kogoś w nerwach zabić jakbym miała np. nóż a byłabym bardzo na kogoś wkurzona (nie panuję wtedy nad sobą). Zaczynam bać się o własną rodzinę aby komuś krzywdy nie zrobić. Możliwe, że mam silną nerwicę albo problemy z tarczycą? Słyszałam, że jak ma się problemy z hormonami to takie rzeczy z człowiekiem się dzieją. Czyżbym musiała wybrać się do endokrynologa?

Jako dziecko miałam straszne "przeboje" w domu, w rodzinie, z sąsiadami (którzy też są moją rodziną). Kłótnie, awantury, nawet bójki. Na to wszystko musiałam patrzeć. Od tamtej pory jeździłam po psychologach, leczyłam się bo miałam silną nerwicę ale minęło. Teraz już od kilkunastu lat jest ok ale ze mną nie jest dobrze. Sama widzę, że coś się ze mną niedobrego dzieje. Jak jestem zła to aż się we mnie "gotuje". Coraz częściej dopadają mnie takie ataki nerwów o byle co nawet. Co to może być?

Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi...

#2 slavek44

slavek44
  • Użytkownik
  • 1250 postów

Napisano 28 lipiec 2011 - 05:59

Anonimka z tego co wiem to przy problemach z tarczyca moga byc takie rozne objawy . Mimo wszystko ja bym radzil isc do psyhiatry lub psycholog . Skoro sama widzisz problem to juz bardzo dobry objaw , bo nie ukrywasz problemu tylko chcesz sobie pomoc . Ja biore od depresji i jest duzo lepiej a jeszcze 2 miesiace temu ? ciagly smutek , brak humoru . Wiec powodzenia i napisz prosze co lekarz powie jak juz bedzie po wizycie

#3 Sajuri

Sajuri
  • Użytkownik
  • 11336 postów

Napisano 28 lipiec 2011 - 15:26

Czyżbym musiała wybrać się do endokrynologa?

najpierw sobie zrob badania hormonów. Czyli idz do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie. Do endokrynologa tez sobie wez.
Cy masz nerwice trudno powiedziec .... moze to zwyczajnie nadmiar stresu,przemeczenie.

ako dziecko miałam straszne "przeboje" w domu, w rodzinie, z sąsiadami (którzy też są moją rodziną). Kłótnie, awantury, nawet bójki. Na to wszystko musiałam patrzeć. Od tamtej pory jeździłam po psychologach, leczyłam się bo miałam silną nerwicę ale minęło

moze wszystko wrociło ? moze teraz tez sie czyms stresujesz?
Nie wiem co Ci doradzic... poza pojsciem do lekarza...może pij melise ? moze jakos spróbuj wyładowac stres ? sport ? jakies pasje ? mi pomaga np. fotografia. Zajecie mysli.
a jak jestem mocno zła i nie che aby sie to odbiło na innych - biore stare kartki papieru , targam je i ...moze to głupie, ale pomaga
Warto wszystkiego sprobowac.Moze znowu warto isc do dobrego psychologa? rozmowa z przyjacielem? wygadanie sie ?
Prosilam o wszystko, zeby cieszyc sie zyciem.
Dostalam zycie, zeby cieszyc sie wszystkim

#4 Anonimka

Anonimka

    Spełniona żona i mama <3

  • Użytkownik
  • 2459 postów
  • LokalizacjaZ daleka :P
  • Wzrost:178cm
  • Stan:mężatka
  • Partner:Przystojny ;)
  • Nastrój:Zmęczona
  • Odznaczenia:
    Odznaczenia użytkownika

Napisano 28 lipiec 2011 - 17:09

Skoro sama widzisz problem to juz bardzo dobry objaw , bo nie ukrywasz problemu tylko chcesz sobie pomoc .

Bo widzę jak ja reaguje jak mnie ktoś zdenerwuje, a nie chcę nikomu zrobić krzywdy. O dziwo na Narzeczonego jak się zdenerwuję to tak nie reaguję, staram się opanować ale jeśli o domowników chodzi to strasznie :roll:

moze wszystko wrociło ? moze teraz tez sie czyms stresujesz?

Praktycznie to wszystkim. Tym, że nie mam pracy, że wiele rzeczy nie idzie po mojej myśli, tym co się dzieje u znajomych i rodziny (powodzie, huragany) to wszystko mnie bardzo przygnębia. A i częste awantury w domu (głównie jak brat wraca do domu pijany) :roll:

rozmowa z przyjacielem? wygadanie sie ?

Przyjaciółki nie mam już od kilku lat także właśnie wszystko tłumię w sobie bo nie mam komu się wygadać, a Połówkowi głowy zawracać nie chcę bo sam ma problemy np. w pracy...

a jak jestem mocno zła i nie che aby sie to odbiło na innych - biore stare kartki papieru , targam je i ...moze to głupie, ale pomaga

Może spróbuję w czasie "ataku" wyładować się na jakimś przedmiocie i mi pomoże. I to wcale nie głupie ;-)

Kiedyś, jak byłam dzieckiem to psycholog mi jako tako pomógł bo byłam po tych wszystkich rodzinno-sąsiadowych ekscesach naprawdę znerwicowana...

ciagly smutek , brak humoru .

Mam to od paru miesięcy. Wciaż się wszystkim zamartwiam, tymi wszystkimi sytuacjami jakie wymieniłam wcześniej :-?

Dzięki za rady. Teraz na razie "wyładowuję" się na wiśniach bo tam nikt mnie nie denerwuje i nie wkurza, a i robię coś co lubię i jakoś się odstresowuję ;-)

#5 Domatorka

Domatorka
  • Użytkownik
  • 56 postów

Napisano 29 lipiec 2011 - 18:34

Od dziecka mam niedoczynnośc tarczycy, ale nie przypominam sobie, żebym wpadała w szał...natomiast fakt, może to być sprawa hormonów, nigdy nie wiadomo, czy czegoś tam nie masz za dużo czy za mało. Ale koniecznie wybierz się do jakiegoś psychologa, bo to zamartwianie się może wskazywać na nerwicę (zwłaszcza, że miałaś jej objawy w dzieciństwie - to też jest choroba, więc też może wrócić).

#6 kleopatra

kleopatra
  • Użytkownik
  • 117 postów

Napisano 11 sierpień 2011 - 12:08

Walczyłam z nadczynnością tarczycy, oj nerwowość to jeden z objawów, dodatkowo spadek wagi, trzęsące się ręce, przyspieszona praca jelit przez co praktycznie chwile po zjedzeniu czegoś musiałam lecieć do wc.

#7 Anonimka

Anonimka

    Spełniona żona i mama <3

  • Użytkownik
  • 2459 postów
  • LokalizacjaZ daleka :P
  • Wzrost:178cm
  • Stan:mężatka
  • Partner:Przystojny ;)
  • Nastrój:Zmęczona
  • Odznaczenia:
    Odznaczenia użytkownika

Napisano 11 sierpień 2011 - 12:15

przyspieszona praca jelit przez co praktycznie chwile po zjedzeniu czegoś musiałam lecieć do wc.

O kurczę. Ja mam to cały czas :shock: . Zwalałam to na szybką przemianę materii :roll:

dodatkowo spadek wagi,

Hmmmm... Z wagi raczej nie spadam ale i nie tyję...

#8 kleopatra

kleopatra
  • Użytkownik
  • 117 postów

Napisano 11 sierpień 2011 - 13:59

No a właśnie w tym okresie bardzo dużo jadłam i nie tyłam, i w sumie ciągle chodziłam głodna bo jak coś zjadłam to za chwilę wc i znowu byłam głodna. W sumie z wagi nie zleciałam, aż tak drastycznie, bo parę kilo, ale wiem że są przypadki gdy w ciągu miesiące i 10 kg ubywało.
Wyciągnij przed siebie ręce, rozstaw palce i zobacz czy Ci się dłonie trzęsą, endokrynolog zawsze tak mi ręce sprawdzał. Aha i bezsenność tez mnie męczyła, to tez jest jeden z objawów.

#9 Anonimka

Anonimka

    Spełniona żona i mama <3

  • Użytkownik
  • 2459 postów
  • LokalizacjaZ daleka :P
  • Wzrost:178cm
  • Stan:mężatka
  • Partner:Przystojny ;)
  • Nastrój:Zmęczona
  • Odznaczenia:
    Odznaczenia użytkownika

Napisano 11 sierpień 2011 - 21:21

Wyciągnij przed siebie ręce, rozstaw palce i zobacz czy Ci się dłonie trzęsą, endokrynolog zawsze tak mi ręce sprawdzał. Aha i bezsenność tez mnie męczyła, to tez jest jeden z objawów.

Dłonie mi się nie trzęsą a na bezsenność często cierpię dlatego chodzę późno spać bo wiem, ze wtedy jakoś zasnę...

No a właśnie w tym okresie bardzo dużo jadłam i nie tyłam, i w sumie ciągle chodziłam głodna bo jak coś zjadłam to za chwilę wc i znowu byłam głodna. W sumie z wagi nie zleciałam, aż tak drastycznie, bo parę kilo, ale wiem że są przypadki gdy w ciągu miesiące i 10 kg ubywało.

Dziś znowu miałam właśnie taki dzień, że tylko jadłam i wciąż jedzenie za mną "chodziło", cały czas czułam łaknienie...

#10 kleopatra

kleopatra
  • Użytkownik
  • 117 postów

Napisano 12 sierpień 2011 - 08:07

To idź do lekarza rodzinnego, powiedz o swoich dolegliwościach on da Ci skierowanie na TSH. Jeśli faktycznie okaże się, że coś jest nie tak to dostaniesz skierowanie do endokrynologa.

#11 Anonimka

Anonimka

    Spełniona żona i mama <3

  • Użytkownik
  • 2459 postów
  • LokalizacjaZ daleka :P
  • Wzrost:178cm
  • Stan:mężatka
  • Partner:Przystojny ;)
  • Nastrój:Zmęczona
  • Odznaczenia:
    Odznaczenia użytkownika

Napisano 12 sierpień 2011 - 08:35

To idź do lekarza rodzinnego, powiedz o swoich dolegliwościach on da Ci skierowanie na TSH. Jeśli faktycznie okaże się, że coś jest nie tak to dostaniesz skierowanie do endokrynologa.

No właśnie jest taka sprawa, że TSH miałam kiedyś robione mając te same objawy i było wszystko w porządku...

#12 kleopatra

kleopatra
  • Użytkownik
  • 117 postów

Napisano 12 sierpień 2011 - 09:15

To może faktycznie przyczyna tkwi w nerwicy. Bo ja gdy miałam te objawy to TSH miałam strasznie niskie, ale nie pamietam wartości.

#13 Maona

Maona
  • Użytkownik
  • 316 postów

Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:03

Zawsze martwiłam się na zapas, ostatnio nawet trochę bardziej, bo w czasie przygotowań do ślubu cały czas wydawało mi się, że coś pójdzie nie tak. Pamiętam, że kiedyś narzeczony powiedział mi, że nie potrafię cieszyć się chwilą, tylko zawsze martwię się co będzie jutro. A ostatnio koleżanka powiedziała, że to moje zamartwianie się jest nienormalne i czytała, że może to doprowadzić do nerwicy. Myślicie, że rzeczywiście mogę mieć nerwicę? Myślałam, że jestem po prostu przezorna...
He who asks is a fool for five minutes, but he who does not ask remains a fool forever.

#14 elizabeth

elizabeth

    lady

  • Użytkownik
  • 7114 postów

Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:10

Maona, mamy już podobny temat. Zajrzyj tu:
nerwica-czy-problemy-z-tarczyca-hormonami-vt7565.htm

<serducho>
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat

są z nami zawsze, chcesz czy nie.

Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany

być może kiedyś spełnią się?

Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy

w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
 

65vqegz2wjpc3llf.png

 


#15 Maona

Maona
  • Użytkownik
  • 316 postów

Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:58

Maona, mamy już podobny temat. Zajrzyj tu:
nerwica-czy-problemy-z-tarczyca-hormonami-vt7565.htm


Napisałam osobny wątek, bo w tamtym było dużo o problemach hormonalnych, a wydało mi się kosmiczne, żeby zamartwianie się miało coś wspólnego z hormonami.
He who asks is a fool for five minutes, but he who does not ask remains a fool forever.

#16 Maona

Maona
  • Użytkownik
  • 316 postów

Napisano 27 wrzesień 2011 - 11:07

Ja mam problem, czy w ogóle mam nerwicę. Nerwowa nie jestem, ale...
Zawsze martwiłam się na zapas, ostatnio nawet trochę bardziej, bo w czasie przygotowań do ślubu cały czas wydawało mi się, że coś pójdzie nie tak. Pamiętam, że kiedyś narzeczony powiedział mi, że nie potrafię cieszyć się chwilą, tylko zawsze martwię się co będzie jutro. A ostatnio koleżanka powiedziała, że to moje zamartwianie się jest nienormalne i czytała, że może to być objaw nerwicy. Myślicie, że rzeczywiście mogę mieć nerwicę? Myślałam, że jestem po prostu przezorna...
He who asks is a fool for five minutes, but he who does not ask remains a fool forever.

#17 loulou

loulou
  • Użytkownik
  • 115 postów

Napisano 05 październik 2011 - 11:57

Możesz mieć nerwicę... Wiem cos o tym, bo ja ją miałam. Teraz jest troszke lepiej. Niestety my kobiety jestesmy duzo wrazliwsze, przynajmniej ja tak uważam, i mamy tendencję do takich stanów....
:)

#18 Maona

Maona
  • Użytkownik
  • 316 postów

Napisano 05 październik 2011 - 12:35

Hmmm... Myślisz, że powinnam od razu pobiec do specjalisty, czy na takim etapie spróbować jakoś sama sobie pomóc? (Chociaż nie bardzo wiem jak).
He who asks is a fool for five minutes, but he who does not ask remains a fool forever.

#19 elizabeth

elizabeth

    lady

  • Użytkownik
  • 7114 postów

Napisano 06 październik 2011 - 08:05

Maona, przy problemach z nerwicą ważna jest konsultacja lekarza. Być może zaleci Ci tylko ziołowe specyfiki, ale ważne jest jego rozpoznanie i zalecenia.

<serducho>
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat

są z nami zawsze, chcesz czy nie.

Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany

być może kiedyś spełnią się?

Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy

w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
 

65vqegz2wjpc3llf.png

 


#20 Marzycielka24

Marzycielka24
  • Użytkownik
  • 4618 postów

Napisano 06 październik 2011 - 09:13

Maona, a ja bym radziła nie opierać się na diagnozie przypadkowej osoby w Internecie, bo zdaje się założyłaś już, że skoro loulou, wspomniała o nerwicy to Ty ją masz. Nie twierdzę, że tak nie jest ALE, jak głosi temat tego wątku to może być też na przykład tarczyca, problemy hormonalne, bądź gorszy okres w życiu. KONIECZNIE umów się jak najszybciej do lekarza rodzinnego- on zleci Ci podstawowe badania, ewentualnie pokieruje do specjalistów dalej. Diagnozę musi postawić lekarz i on dobrać ewentualne specyfiki.





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych