Hej
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta...
A ja jakoś się nie cieszę. W sumie to jest mi to obojętne. Ale dali mi w pracy dużo wolnego to spędzę więcej czasu z moimi kociakami.
Schudłam nieco, myślę, że to od stałego trybu życia - jem o tej samej porze, często późno - ale bardzo regularnie.
Melancholia mnie ogarnia, czuję się młodo, ale mnie na wspominki bierze i czuję się staro. Tymbardziej, że obliczyłam, że mój laptop ma 9 lat
Gotuję dziś rosół, bo akurat miałam składniki. Zaraz jeszcze makaron i można jeść.
Dziś też wpada kuzynka z narzeczonym na herbatkę, a ja nawet nie mam nic do herbatki Trudno się mówi, będzie bez ciacha.
Pozdrawiam, i piszcie coś