Skocz do zawartości

Babskiswiat.net używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej Rozumiem

Mahjong
Opis: Nieśmiertelna gra. Mahjong html5 online.

2048
Opis: Hit 2014. Prosta, logiczna i niezwykle wciągająca gra 2048.


Saper
Opis: Saper - kto nie zna tej gry...

Zdjęcie

bezpieczne życie czy gorące uczucie- co wybrać?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
72 odpowiedzi w tym temacie

#61 Sajuri

Sajuri
  • Użytkownik
  • 11336 postów

Napisano 04 luty 2011 - 08:43

Gdyby nowa wróciła na pewno toczyłaby się z nią dalsza dyskusja

widocznie nowa nie czuła juz potrzeby pisać... albo nie ma czasu.
:roll:
Prosilam o wszystko, zeby cieszyc sie zyciem.
Dostalam zycie, zeby cieszyc sie wszystkim

#62 Mikula

Mikula
  • Użytkownik
  • 220 postów

Napisano 04 luty 2011 - 15:32

Kto tu kogo,jak to ujęłaś,"olał"? :roll:


Chodziło mi o to, że nikt się nie pytał dokładnie o tych facetów itd. Wyjechałyście dość szybko z rozkminami macierzyńsko-egzystencjalnymi. A ona ma tylko 19 lat, może nie poczuła wsparcia?
"Świat należy do ludzi, którzy maja odwagę marzyć i ryzykować, aby spełnić swe marzenia. I starają się robić to najlepiej."

#63 Sajuri

Sajuri
  • Użytkownik
  • 11336 postów

Napisano 04 luty 2011 - 15:40

Wyjechałyście

nie wyjechały tylko podjeły temat. ;/ i na poczatku wiele dziewczyn udzielało rady.

może nie poczuła wsparcia

a może go juz nie potrzebowala ??
Uważam że jesli bedzie chciała i mogła - napisze.

A ona ma tylko 19 lat

no...19 lat to nie 12. Nie róbmy z niej dziecka. :roll:
Prosilam o wszystko, zeby cieszyc sie zyciem.
Dostalam zycie, zeby cieszyc sie wszystkim

#64 Fiku-Myku

Fiku-Myku
  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 04 luty 2011 - 19:37

Wydaje się, iż musimy się pogodzić ze smutnym faktem, że nowa19 już nie chce z nami rozmawiać.
To może w ramach luźnego oczekiwania na ponowne pojawienie się koleżanki założycielki topicu wrócimy do naszej: kobiety, wdówki lub rozwiedzionej bądź niezamężnej lecz ponad wszelką wątpliwość samotnie wychowującej owoce zdecydowanie przeszłej, jedynej i najwspanialszej miłości jej życia?

Bardzo ciekawie rozwija się do tej pory:) Jakie kłody można by tu Jej jeszcze rzucić pd nogi by bardziej osadzić w rzeczywistości i zastanowić się nad jej stanem psychicznym i wyborem pana potencjalnego... Lub też odrzuceniem panów tak w ogóle?
<bezradny></span>
Jeżeli myślisz, że idzie dobrze na pewno nie wiesz wszystkiego.

#65 tigraa84

tigraa84
  • Użytkownik
  • 5129 postów

Napisano 04 luty 2011 - 23:36

Marzycielka świetnie podsumowała wszystko w pierwszym poście na poprzedniej stronie, ale chętnie odpowiem na Twoje pytanie Tilka ;-)

bo dla mnie miłość to wsparcie w drugim człowieku,szanowanie się nawzajem,radość z bycia z tym drugim człowiekiem.

Dla mnie także. Miłość to nie tylko pocałunki, uściski i ja również w ten sposób ją postrzegam. Nie wierzę też w miłość od pierwszego wejrzenia, bo jak można kochać kogoś kogo się nie zna? Można go pokochać z czasem, pokochać wady i zalety, wszystko, bo zauroczenie może się w miłość przerodzić. Jednak wiesz doskonale, gdy wreszcie przychodzi ten moment, że orientujesz się, że czujesz do faceta coś więcej niż sympatię i szacunek to i motylki się pojawiają ;-) Ja to rozpatrywałam w takich kategoriach: jest dwóch facetów, obydwu lubię i szanuję, obaj udowodnili, że mogę na nich polegać, jednak tylko przy jednym z nich moje serce drży, tylko do jednego czuję coś więcej niż zwykłą sympatię... Jeśli byłabym w trudnej sytuacji, z dzieckiem na utrzymaniu i bez perspektyw na przyszłość to dużym prawdopodobieństwem jest, że jednak poświęciłabym tę miłość dla spokojnego życia u boku przyjaciela. Może dla Was to niewyobrażalne, ale dla mnie w tej chwili najważniejsze jest dobro Wiki i tym bym się przede wszystkim kierowała. I nie przemawiają do mnie argumenty, że los jest przewrotny i ten, który ma pracę i pieniądze może je stracić a ten bezrobotny z masą długów może dorobić się niezłego majątku. Fakt, może a ja mogę w tym czasie wygrać w totka :-P Niestety takich rzeczy nie można przewidzieć a ja podejmując decyzję kieruję się tym co tu i teraz a nie tym co może, ale nie musi się wydarzyć

W kwestii wyjaśnienia- facet mogący zapewnić mi i Wice godne życie to nie ten, który będzie spał na pieniądzach i kupował Miśce firmowe ciuchy czy buty, to taki facet, który ma normalna pracę i przy którym nie będę musiała się martwić, że pewnego dnia wyląduję na ulicy, bo nie miałam z czego czynszu zapłacić
Mężczyzna bez kobiety jest jak pies bez pcheł- niby da się żyć, ale nudno
Kobieta bez mężczyzny jest jak pchła bez psa- żyć ciężko i gryźć nie ma kogo

#66 Sajuri

Sajuri
  • Użytkownik
  • 11336 postów

Napisano 05 luty 2011 - 07:34

Nie wierzę też w miłość od pierwszego wejrzenia, bo jak można kochać kogoś kogo się nie zna?

mysle że mówiąc miłośc mamy zawsze na myśli stan zauroczenia, zakochania a nie miłosci która rozwija sie z czasem

I nie przemawiają do mnie argumenty, że los jest przewrotny i ten, który ma pracę i pieniądze może je stracić a ten bezrobotny z masą długów może dorobić się niezłego majątku. Fakt, może a ja mogę w tym czasie wygrać w totka

czyżby stracenie pracy było aż tak nierealne ? łatwiej stracić prace niż wygrać w totka.
:-P :lol:

dla spokojnego życia u boku przyjaciela

próbuje sobie to wyborazić - i nie moge. Choć staram sie .Ale może jak beda mama zmieni sie i punkt widzenia ...
Prosilam o wszystko, zeby cieszyc sie zyciem.
Dostalam zycie, zeby cieszyc sie wszystkim

#67 magdaaaaa

magdaaaaa

    ..lekko próżna flirciara..

  • Użytkownik
  • 23947 postów

Napisano 05 luty 2011 - 20:27

Jakie kłody można by tu Jej jeszcze rzucić pd nogi by bardziej osadzić w rzeczywistości i zastanowić się nad jej stanem psychicznym i wyborem pana potencjalnego... Lub też odrzuceniem panów tak w ogóle?

myzle ,z e sporo kobiet w takim stanie nie bedzie chcialo sie wiazac z kimkolwek bo kasa kasa , ale psychicznie nie bedzie na zwiaek gotowa.

czemu mi dałeś wiarę w cud

a potem odebrałaś wszystko
 


#68 tigraa84

tigraa84
  • Użytkownik
  • 5129 postów

Napisano 06 luty 2011 - 12:23

czyżby stracenie pracy było aż tak nierealne ? łatwiej stracić prace niż wygrać w totka.

Ja już swoje wywody lepiej zakończę, bo i tak są niezrozumiałe dla większości i odbierane w niewłaściwy sposób, bo zupełnie co innego chciałam przekazać. Albo ja niezrozumiale piszę albo Ty Sajuri, między innymi Ty, nie potrafisz tego we właściwy sposób odczytać
Mężczyzna bez kobiety jest jak pies bez pcheł- niby da się żyć, ale nudno
Kobieta bez mężczyzny jest jak pchła bez psa- żyć ciężko i gryźć nie ma kogo

#69 Sajuri

Sajuri
  • Użytkownik
  • 11336 postów

Napisano 06 luty 2011 - 13:15

tigraa84, ja mam na ten temat inne zdanie... a osoba ktora jest mama - może inne, może wówczas inaczej na wszystko sie patrzy. Jak pisałam ...zapytam koleżanke która jest mama 2 dzieci , zobaczymy co powie.

Albo ja niezrozumiale piszę albo Ty Sajuri, między innymi Ty, nie potrafisz tego we właściwy sposób odczytać

nie wiem... wiem tylko że to jest forum , miejsce gdzie czasem trudno przekazac to co sie mysli tak aby ktos zrozumiał nas własciwe...w realu bywa to trudne a co dopiero na portalu.
Ja juz swoje zdanie wyrazilam - nie umiem sobie na dana chwile wyobrazić bycia z kimś jesli nie kocham..ale
człowiek sam siebie do końca nie zna... kto wie do czego zmusiłoby mnie życie .Mam nadzieje że nie bede musiała sie o tym przekonać. Ani żadna z nas.
Prosilam o wszystko, zeby cieszyc sie zyciem.
Dostalam zycie, zeby cieszyc sie wszystkim

#70 ewelina344

ewelina344
  • Użytkownik
  • 694 postów

Napisano 06 luty 2011 - 13:47

tigraa84,
ja nie mam dziecka..ale jeśli bym miała to racja..chciałabym dla niego jak najlepiej, i byłabym z facetem, który potrafiłby nas utrzymać i zapewnić godne życie...


mój chłopak,nie mam z nim przyszłości,zarabia 1200 zł gdzie ciągle na długach,ma około 5 tysięcy pożyczki, i niczego się w życiu nie dorobił, posprzedawał auto,laptopa,xboxa, sprzęt do ćwiczeń..o wiele taniej niż kupił, pieniądze się rozeszły..i nie ma nic.
teraz mieliśmy wypadek, jego głupota..bo szybko jeżdzi..jest nieodpowiedzialny..i audi poszło na złom bo nic z niego nie zostało, i rozwaliliśmy mur kościoła, za który będzie trzeba zapłacić z parę tysięcy.
jakbym zaszła teraz w ciążę, on by nas nie zdołał utrzymać,zastanawiacie się czemu z nim jestem? kocham go, ale to nie wystarczy... jestem nadziei, że wyjdzie z "tego"...chociaż jest coraj gorzej, niz lepiej.
..nie wiem jak to bedze...czas pokaże.
Dołączona grafika
Bo ja mam to coś, co oni kochają… A one nienawidzą.. :D
Dołączona grafika

#71 Fiku-Myku

Fiku-Myku
  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 06 luty 2011 - 16:57

Marzycielka świetnie podsumowała wszystko w pierwszym poście na poprzedniej stronie, ale chętnie odpowiem na Twoje pytanie Tilka ;-)

bo dla mnie miłość to wsparcie w drugim człowieku,szanowanie się nawzajem,radość z bycia z tym drugim człowiekiem.

Dla mnie także. Miłość to nie tylko pocałunki, uściski i ja również w ten sposób ją postrzegam. Nie wierzę też w miłość od pierwszego wejrzenia, bo jak można kochać kogoś kogo się nie zna? Można go pokochać z czasem, pokochać wady i zalety, wszystko, bo zauroczenie może się w miłość przerodzić. Jednak wiesz doskonale, gdy wreszcie przychodzi ten moment, że orientujesz się, że czujesz do faceta coś więcej niż sympatię i szacunek to i motylki się pojawiają ;-)


Happysad "Zanim pójdę"
"Ile jestem ci winien?
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń?
Ale kiedy wszystko już oddam, czy
będziesz szczęśliwa i wolna czy...
będziesz szczęśliwa i wolna czy...
Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę,
ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że:

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze."

Wiem, wiem, wiem: cytat z piosenki... Nie kamieniujcie tak od razu ;-)

Zastanowiła mnie jeszcze jedna kwestia dotycząca pieniędzy i miłości. Pomijając zwyrodnialców, dupków, cyników, amatorów kobiet ceniących się (tzw ekskluzywnych (buahaha :lol: ) proścituttek), prezesów z przerostem prostaty/portwela raczej niewielu mężczyzn pragnie być z, bądź ogranicza się do wygodnickich lepów na pieniądze. Przecież zwyczajny człowiek pragnie ciepła i uczucia... Pragnie zarówno otrzymywać jak i obdarowywać kogoś tym co jest w nim dobre, liczy na szczerość intencji drugiej strony.
A życie było, jest i zawsze będzie skomplikowane. To samo się tyczy miłości. I wartościowania zdarzeń w naszym życiu. Zdecydowana większość (patrząc po forumowiczkach tego topicu) wyżej punktuje upajający, krótkotrwały w perspektywie ludzkiego życia, romantyczny, rozgrzewający zmysły stan zakochania jednej osoby do obcej osoby tak totalnie niezależny od woli ludzkiej, że aż podobny do cudu w swej naturze, a niżej miłość to uniwersalne niezależne od doznań seksualnych, nieskończenie piękne uczucie w którego naturę wpisana jest wspólna praca dwojga ludzi, a niewątpliwa głębia zależna jest od próby czasu oraz wielu! wielu! wielu! innych czynników. Miłość każdego rodzaju: małżeńska, rodzicielska, siostrzana itp zawsze jest uczuciem trudnym. To ciężka orka.
Zakochanie bardzo często nie przeradza się w miłość... Romantyczne, cudowne, odbierające zmysły zakochanie jest uczuciem samotnym... Miłość nigdy.
Jeżeli myślisz, że idzie dobrze na pewno nie wiesz wszystkiego.

#72 magdaaaaa

magdaaaaa

    ..lekko próżna flirciara..

  • Użytkownik
  • 23947 postów

Napisano 02 marzec 2011 - 20:13

nie wiem jak to bedze...czas pokaże

no a jak sobie wyobrazacie przyszlosc bo faktycznie czlowiek nie potrafi oszczedzac i gospodarowac kasa.

,nie mam z nim przyszłości,zarabia 1200 zł

sa ludzie, ktorzy potrafia sie z tego utrzymywac , fakt na dluzsza mete to moze byc meczace z wielu rzeczy rezygnowac , ale da sie , tylko trzeba chciec .

jakbym zaszła teraz w ciążę

no nie wiem jakby to wygladało. <bezradny></span>

czemu mi dałeś wiarę w cud

a potem odebrałaś wszystko
 


#73 Sugarbabe

Sugarbabe
  • Użytkownik
  • 17 postów

Napisano 02 marzec 2011 - 23:44

mój chłopak,nie mam z nim przyszłości,zarabia 1200 zł
że tak się wtrącę... a dlaczego Ty piszesz tylko o swoim chłopaku?
a Ty pracujesz?

no facet jest nieodpowiedzialny.
Ale bardziej ciekawi mnie ile Ty wnosisz do tego związku :)
bo ja bym z takim facetem nie była i nawet bym nie potrafiła takiego kochać, bo miłość nie jest w moim przypadku doszczętnie ślepa. To co o nim napisałaś wiele mówi o jego charakterze...

Jeśli chodzi o Twoje nadzieje, że się chłopak zmieni...
Nadzieja Ci nic nie da jak nie będzie konkretnych czynów. Chcę Ci powiedzieć, że to się nie zmienia tak z dnia na dzień. Aby chłopak to zrozumiał i coś z tym zrobił potrzeba czasu.
Dziwi mnie, że Ci to kiedykolwiek odpowiadało, taka sytuacja, takie jego zachowanie.

Pozdrawiam serdecznie,
Sugarbabe





Podobne tematy Collapse

  Temat Podsumowanie Ostatni post

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych