Ja nie wierze w takie związki, to jest po prostu mam kogoś aby popisać i porozmawiać w wolnej chwili. Ale na pewno nie miłość, albo tacy ludzie po prostu nie zaznali miłości i tak do końca nie wiedza co to jest mieć blisko drugą osobę. Takie jest moje zdanie.
Możesz mieć takie zdanie. Ja też jestem przeciwniczką związków na odległość. Potrzebuję bliskości, móc się wtulić w ramiona ukochanego itp. Niemniej jednak w dobie internetu coraz więcej znajomości zawieranych jest przez Internet. Tak też jest ze mną i z Miśkiem, poznaliśmy się przez Internet. Wiesz jak to jest, najpierw ogrom wiadomości, potem pierwsze spotkanie, drugie, trzecie... A potem się okazuje, że mogłoby z tego coś być, ale dzieli nas 150km. Gdybyśmy na początku nie zdecydowali się na związek na odległość, nic by z tego nie było. Być może oboje dziś byśmy byli samotni i wzdychali na zły los. A tak, pół roku się przemęczyliśmy osobno spotykając na tyle często, na ile było to możliwe, a dzisiaj mieszkamy razem i jest cudownie. Nie żałuję, że się odważyliśmy na związek na odległość na początku związku.