pukpuk
siedzicie i dojadacie resztki świąteczne ?
ja byłam u dentysty , oczywiście wcześniej w pracy i tak dzionek zleciał.
Napisano 04 kwiecień 2018 - 14:00
pukpuk
siedzicie i dojadacie resztki świąteczne ?
ja byłam u dentysty , oczywiście wcześniej w pracy i tak dzionek zleciał.
czemu mi dałeś wiarę w cud
a potem odebrałaś wszystko
Napisano 04 kwiecień 2018 - 17:55
i dojadacie resztki świąteczne ?
Dzisiaj wykończyłam sałatkę a w lodówce mam jeszcze kawałek sernika, którego upiekłam
Święta minęły jak zwykle szybko,choć nie bez atrakcji. Mama K napędziła wszystkim stracha, w drugi dzień Świąt musieliśmy ją zabrać do szpitala, ale na szczęście od razu wzięli ją na zabieg a wczoraj już wyszła do domu.
Ja po Świętach się rozłożyłam, od wczoraj męczą mnie zatoki, boli głowa niemiłosiernie, katar po pas. Już "dawno" nie byłam przeziębiona Na szczęście piątek wolny, więc chyba będę odpoczywać i dalej leczyć się w domu.
Pogoda wspaniała, dzisiaj w końcu mogłam chodzić po mieście bez kurtki
Keep calm and become a doctor // Mission completed
Napisano 04 kwiecień 2018 - 22:30
Napisano 05 kwiecień 2018 - 12:16
Hej
Wróciłam z uczelni, byłam na spacerku, rano jakoś wybrałam się za wcześnie, więc posiedziałam na ławeczce w słoneczku.
Kotełek śpi na parapecie, a my z M. idziemy jakiś obiad działać. Tak mnie głowa boli i jestem senna, chyba jakiś film zapuścimy jak się mięsko będzie piec. A później pewnie zakupy, tylko ostatnio dla ruchu z buta chodzimy Matka sfochana, dzwoni tylko jak coś potrzebuje, koleżanka dalej obrażona. Pora przestać się przejmować chyba.
Aha, i następne Święta w domu, nie zamierzam się użerać z moją ani z M. matką.
Napisano 07 kwiecień 2018 - 09:58
Bry,
słońce świeci, jest nowy dzień, syn ma lepszy humor - wczoraj miałam doła ale dziś już lepiej
zrobiłam farsz do pierogów ruskich, teraz kończymy 2 śniadanie i spacer ciekawe czy po spacerze uda mi się zrobić te pierogi mąż w pracy, syn raczej z tych wymagających. Jak się mnie uda to na obiad będzie makaron z białym serem a pierogi jutro. O ile mąż znowu nie będzie w pracy...
A za miesiąc ja też będę w pracy, jupiiii!
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 09 kwiecień 2018 - 08:31
u mnie też często humor zależy od humoru mojego dziecka sobota minęła super, ale za to niedzielę mieliśmy kiepską, jeszcze młody katar dołapał, więc go wszystko drażniło
Napisano 11 kwiecień 2018 - 15:10
impreza do piątej rano spoko. jedzenie z cateringu , dobre ale nic zaskakującego za 2 miechy komunia przede mną .
jak po parapetówce
dziś to pewnie nawet sweterek nie był potrzebny.
ogoda wspaniała, dzisiaj w końcu mogłam chodzić po mieście bez kurtki
super aktywna kobietko
A za miesiąc ja też będę w pracy, jupiiii!
zaraz myak na spotkanie z koleżanka ,jutro tez.
miał być urlop na szybko w najbliższym czasie , ale raczej się nie uda. trudno zgrac w pracy terminy. ja mogę być sama na targu , ale mój szef i współpracownica musza być we dwójkę. jedno wyjeżdża za tydzień , drugie za 2 tygodnie , potem ja nie mogę bo na komunie musze wrócić i tak się przeciągnie do czerwca.
ale może się zmotywuje i pójdę do lekarza , żeby sobie jakieś badania zrobić. planowałam po urlopie , jeśli on by nie pomógł na zmęczenie no ale zycie nam szybko plany weryfikuje.
trzymajcie się cieplutko w te piękne dni
czemu mi dałeś wiarę w cud
a potem odebrałaś wszystko
Napisano 12 kwiecień 2018 - 20:34
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
Napisano 13 kwiecień 2018 - 06:49
Bry!
Laski, wykrakałam sobie chyba i wracam wcześniej do pracy, jeszcze przed roczkiem Młodego - od poniedziałku! cykor mały jest
Także od wczoraj żyję tą wiadomością i cieszę się i boję się
Noc okroooopna była, Młody nie spał od wpół do 1 do 2... ale po drzemce na dwór, pogoda dopisuje, więc nie ma co narzekać
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 13 kwiecień 2018 - 11:31
Hej
My wczoraj w plenerze na piwku ze znajomymi. Fajnie, choć miałam wenę na pisanie pracy, ale M. jojczał, że ładna pogoda i wogóle.
Kolega M. się oświadczył dziewczynie i to w taki sposób, że koleżanki piszczały jak im to opowiadał.
My dziś wybywamy powłóczyć się gdzieś, bo póki co ładna pogoda.
Wczoraj napisałam 3 akapity pracy Jestem taka z siebie dumna, że udało mi się zmobilizować.
Napisano 13 kwiecień 2018 - 16:49
Laski, wykrakałam sobie chyba i wracam wcześniej do pracy, jeszcze przed roczkiem Młodego - od poniedziałku!
A ja właśnie miałam ochotę się wybrać do Ciebie na kawę, bo kiedyś zapraszałaś. A chciałam zdążyć na moment jak będziesz jeszcze w domu, bo mówiłaś, że zaczynasz po majówce
Jaka ulewa u mnie teraz Dodatkowo grzmi i jest niefajnie, chociaż ja tam lubię taką pogodę jak jestem w domu. Jak na mieście,to mniej
Keep calm and become a doctor // Mission completed
Napisano 13 kwiecień 2018 - 18:17
A ja właśnie miałam ochotę się wybrać do Ciebie na kawę, bo kiedyś zapraszałaś. A chciałam zdążyć na moment jak będziesz jeszcze w domu, bo mówiłaś, że zaczynasz po majówce
to wpadaj bo przyszły tydzień jeszcze jestem w mojej pracy ciągle coś zmieniają no ale za tydzień zaczynam na bank!
eszcze się zawzięłam i robię nam taras z palet.
Mi szwagierka mówiła, że odkąd jest moda na palety to one wcale tanie nie są i się nie opłaca ale powodzenia!
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 13 kwiecień 2018 - 18:25
Bo nie są. Ale ja mam pół garażu nimi zawalonego po budowie starczyłoby na kilka tarasówone wcale tanie nie są i się nie opłaca ale powodzenia!
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
Napisano 13 kwiecień 2018 - 19:25
Ale ja mam pół garażu nimi zawalonego po budowie starczyłoby na kilka tarasów
czyli az się proszą
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 14 kwiecień 2018 - 09:43
Napisano 14 kwiecień 2018 - 10:16
@elizabeth ty nie masz zmianowej pracy nie?
mam bo wracam na niższe stanowisko a tam zmiany. Inaczej bym nie dała rady a tak oboje mamy zmianową pracę i będziemy się wymieniać.
bry
Obiad zrobiony, podłoga to istny syf ale czeka na męża bo jak syn wstanie z drzemki to wychodzimy
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 21 kwiecień 2018 - 11:02
Hej
U mnie po staremu. Próbuję pisać pracę mgr, ale oczywiście sprzątanie dużo ciekawsze. Wczoraj byliśmy na piwku w plenerze, bo mamy łono natury dość spore 200 m od bloku A dziś na urodziny koleżanki M. Mam nadzieję, że się wyśpię i że nie wrócimy o 3 jak rok temu.
Kupiliśmy opiekacz taki do zapiekanek/grzanek, dlatego codziennie od wtorku jemy grzanki. Ale dziś zaszalałam i zupa grochowa powstała.
Kot nam wczoraj uciekł do sąsiadów na balkon do ptaszków w karmniku, dlatego siatka do kupienia w najbliższym zamówieniu z zooplusa.
Aaa zrobiłam sobie sama tipsy wczoraj. Cena 8 zł ze wszystkim xD Ale tak mi niewygodnie z nimi, że już wolę moje tragiczne krótkie paznokcie.
Ale nigdy nic takiego nie miałam, więc się troszkę jaram nimi. Zawsze to lepiej wygląda. Choć na początku M. mi zamek w spodniach zasuwał, bo nie umiałam
Pozdrawiam
Napisano 23 kwiecień 2018 - 19:24
A ja coś dzisiaj nie w nastroju na cokolwiek..
Napisano 24 kwiecień 2018 - 06:28
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
Napisano 24 kwiecień 2018 - 16:17
@Aspirynkaaa dzięki w imieniu syna
@elizabeth synek dostał się do żłobka?
nie dostał się, pracujemy na zmiany i raz jedno a raz drugie z nim jest, mam nadzieję że we wrześniu się dostanie bo nie wiem jak długo tak pociągniemy
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych