@elizabeth, fajnie, że rodzina Rafa tak zareagowała, na pewno było strasznie miło Szkoda tylko, że ciotka przyjęła to tak, jak przyjęła, ale tak, jak mówisz,
najważniejsze, że my z R. jesteśmy szczęśliwi
Napisano 04 grudzień 2013 - 12:16
elizabeth ogromnie gratuluję zaręczyn i tak poważnej decyzji
ale najważniejsze, że my z R. jesteśmy szczęśliwi
No właśnie Najważniejsze jest wasze szczęście i nie przejmujcie się tym co mówią inni , my się pobraliśmy po 5 latach związku i moja rodzina to akceptowała
Napisano 04 grudzień 2013 - 19:39
eli wiadomo, że z rodziną to tylko na zdjęciu Szkoda, że tak się 'ucieszyła' ciocia
Ale na pewno było Ci miło jak zareagowała rodzina R. I to jest najważniejsze, że się kochacie i że to wy jesteście szczęśliwi
Keep calm and become a doctor // Mission completed
Napisano 04 grudzień 2013 - 19:49
Ulala
Gratuluję Wam, eli
Miłość jest, więc to tylko miła i przyjemna formalność chyba
Co do reakcji mojej mamy to nie była jakaś szałowa. Przez telefon w smsie napisała, że jest w szoku i że gratuluje. A w realu nawet nie popatrzyła na pierscionek, jakby unikała tematu.
Fajnie, że rodzina Rafa tak fajnie zareagowała. To miłe, że ktoś widzi i poważnie traktuje zaręczyny i cieszy się razem z Wami. Wiem coś o tym.
Napisano 05 grudzień 2013 - 17:10
@elizabeth ja jednak stanę w obronie Cioci... Wiadomo, że chcemy, żeby tymi radosnymi i ważnymi momentami cieszył sie z nami cały świat, ale informując ja przez telefon, nie masz pewności jakie były okoliczności rozmowy- czy nie była czymś zmartwiona, myślami gdzie indziej i po prostu nawet nie pomyślała, albo nie miała siły sie cieszyć. Zapowiadajac wizyte, miałabys pewnosc, że bedzie bardziej na Tobie skupiona.
Więc nie oceniaj jej tak surowo
Napisano 05 grudzień 2013 - 18:15
Eli, gratuluję!
Fajnie,że teściowa taka zadowolona- to dobrze wróży
Co do kwestii ciotki- moja dalsza rodzina (ciotki, wujkowie, kuzynki) podobnie reagowali, ale ja to rozumiem bo : po pierwsze,w dzisiejszym świecie zaręczyny już nie są 100 % gwarantem,że będzie ślub,po drugie osoby które nie są w to bezpośrednio zaangażowane nie odczuwają tych emocji, nie zmienia to dla nich za wiele. No chyba,że faktycznie spodziewałaś się,że akurat ta ciotka powinna zareagować inaczej.
U nas po prawie 8 latach znajomości zaręczyny siłą rzeczy nie mogły wywołać huraoptymizmu wśród znajomych i rodziny, bo i tak było wiadomo że to się stanie.
Napisano 05 grudzień 2013 - 18:29
No chyba,że faktycznie spodziewałaś się,że akurat ta ciotka powinna zareagować inaczej.
ona i babcia to najbliższa mi rodzina. A z ciotką mam stały kontakt, zwierza mi sie itd., wiec tak - sądziłam, ze inaczej zareaguje.
@Marzycielka24 zapytałam czy ma chwilkę, zeby pogadac, to nie było tak, że ni z tego ni z owego po prostu zadzwoniłam. Zresztą ja naprawdę mimo różnych swoich spraw potrafię się cieszyć, kiedy ktoś mi mówi o swoim szcześciu. Trudno, nie ma co się rozpisywać.
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 12 grudzień 2014 - 12:39
Też mam wrażenie, że mój chłopak mi się niedługo oświadczy:D Tak coś kombinuje:p
Napisano 12 kwiecień 2015 - 07:31
I ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę...
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Sieciówki, lumpeksy, krawcowa? Gdzie się ubieracie? |
|
||
jak wzmocnić się po chorobie? |
|
||
lato jak się chłodzić? |
|
||
opłaca się kupić samochód poleasingowy? |
|
||
Chcesz przejrzeć dowolną Księgę Wieczystą znając tylko Adres? |
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych