Udało mi się na wtorek umówić wizytę, więc jestem po i takze po myciu. Rzecz jasna nie ryzykuja wypłukania keratyny jakims rossmanowym badziewiem, wiec wyszłam z szamponem, odżywka i maską z salonu.
Włosy są bajka... miekkie , gładkie, cały dzień trzymają się takie zdyscyplinowane. Te kosmetyki też bardzo ładnie pachną
No i najlepiej! Od razu jakby wiosna na głowie, co? Pewnie, że szkoda popsuć efekt stosowaniem do pielęgnacji potm byle czego (czy wtedy to wciąż "pielęgncja" ), jak już się wybuliło te 300-400 zł (cyba tak to mniej więcej teraz kosztuje?), to nie po to, żeby za miesiąc płakać, że już szału nie ma.