@Madź kupiliśmy całe łóżko nawet z szafkami nocnymi, ale dzięki
w ikei poszło szybko, wstąpiliśmy też kupić kombinezonik dla malucha na wyjście ze szpitala i troszkę brakujących ciuszków.
Zaraz zmykamy do kina
miłego
Napisano 12 marzec 2017 - 16:37
@Madź kupiliśmy całe łóżko nawet z szafkami nocnymi, ale dzięki
w ikei poszło szybko, wstąpiliśmy też kupić kombinezonik dla malucha na wyjście ze szpitala i troszkę brakujących ciuszków.
Zaraz zmykamy do kina
miłego
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 12 marzec 2017 - 20:16
@elizabeth na czym byliście?
@halynka bez aparatu mi dziwnie, ale generalnie cudownie bo zęby mam w końcu proste
@magdaaaaa wow! Napisz coś więcej o tym urlopie.
Dobry wieczór!
Zaraz połowa marca... rety... gdzie mi te dni uciekają?
Ciągle coś, ciągle gdzieś, ciągle w biegu...
Teraz już w weekend uczelnia, ale byłam tylko wczoraj, bo dziś potrzebowałam dnia na odpoczynek, więc sobie odpuściłam.
Teraz w tygodniu codziennie coś: akcja rozwożenia zaproszeń, więc po pracy jesteśmy poumawiani ze znajomymi i rodziną. W środę mamy jeszcze jedno spotkanie w Poradni Życia Rodzinnego Dodatkowo w pracy też ciągle coś do zrobienia i tak czas ucieka.
W weekend jedziemy do Warszawy porozwozić zaproszenia do Połówka rodziny.
Mam nadzieję, że uda nam się w tej Warszawie też w niedzielę może trochę zobaczyć.
Teraz obejrzę Master Chef i spać
I ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę...
Napisano 13 marzec 2017 - 06:47
@elizabeth na czym byliście?
totalne odmóżdżenie, czyli Porady na zdrady, ale polecam. Film nie jest wysokich lotów, ale są momenty, że pośmiać się można, romantyczny raczej mało.
Dzień dobry
nadrabiam zaległości i pity chyba dziś rozliczę, oby mi zapału starczyło po południu jeszcze na wykład muszę iść, ale wiem dobrze, że będzie idiotyczny, więc jakoś się nie palę do tego
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 13 marzec 2017 - 11:18
@Madz zostawiłysmy kiedyś daktyle w pokoju i pojawily się mini mróweczki , mniejsze niż nasze. komara słyszałam dopiero w ostatnia noc jak się zrobiło trochę cierplej. innych stworków nie widziałam oprócz kilku bezpańskich kotów. ale po lasach nie biegałam.
miła być początkowo Egipt , ale tu było taniej , i można się było wyrwac spokojnie na plaze ,a nie tylko w hotelu.
jak to znajomy powiedzał , tu i tu sa muzułmanie ale w Egipcie bardziej kopnieci.
czemu mi dałeś wiarę w cud
a potem odebrałaś wszystko
Napisano 16 marzec 2017 - 15:54
Cześć
Cyrk na kółkach mam w domu
Krasnal już jakby wyzdrowiał, a chwilę potem infekcja wróciła ze zdwojoną siłą (źle dobrany antybiotyk przez naszą super pediatrę).
Noce kiepskie, dni przeplatane płaczem, marudzeniem (nic dziwnego, przecież to boli), moim zmęczeniem i niechęcią do wszystkiego. Mąż niby mógłby wziąć zwolnienie i mi trochę pomóc, ale nie korzystamy z tego dobrodziejstwa. Za chwilę rozwiązanie i dopiero wtedy naprawdę będzie mi w domu potrzebny. Więc jakoś sobie radzimy... całe dnie w domu - marzy mi się spacer
Krasnal ma na razie nowe leki i musi jeszcze wizytę u laryngologa zaliczyć.
Dość, dość, dość.....
Do szpitala się jeszcze nie spakowałam i chyba na dniach będę musiała to odbębnić
Póki co, czekam na nową lodówkę
Zaletą siedzenia dziecka w domku jest brak czasu i okazji na podjadanie
I się okazuje, że jednak nie muszę każdego dnia zjeść czekolady, jak to mi się przez ostatnie dwa tygodnie wydawało
Uff... jutro już piątek
Pozdrawiam
Napisano 17 marzec 2017 - 21:16
Napisano 18 marzec 2017 - 01:20
Napisano 18 marzec 2017 - 11:53
@madzik współczuję tych przepraw z chorobami Krasnala
@magdaaaaa wrzuć jakieś fotki z wyjazdu w galerię! I zazdroszczę bardzo! Też bym chętnie gdzieś wyjechała, ale mogę tylko pomarzyć...
Od 3 tygodni nie mam na nic czasu, uczelnia pochłania mi 3/4 dnia, dom to w ogóle zaczęłam traktować już jak hotel Bardzo późno wracam, jeszcze wcześniej wstaje. Przez to chodzę niewyspana, zła i wiecznie głodna, bo nie mam nawet czasu na gotowanie. Czekam tylko do Świąt, potem powinno być lepiej.
Cieszę się, że już nie ma mrozów, dni stają się coraz dłuższe, ptaki zaczynają ćwierkać. Jestem bardzo pogodozależna, także im cieplej i bardziej słonecznie- tym mój humor lepszy
Dzisiaj od rana już byłam na zakupach, wróciłam i zaraz zabieram się za obiad.
Z bardziej pozytywnych rzeczy - mama mi ostatnio oznajmiła, że chce abyśmy razem pojechały na wakacje, tylko we dwie w szoku byłam, ale się zgodziłam i tym sposobem jedziemy do Mielna. Chyba najbardziej imprezowe i młodzieżowe miasteczko nadmorskie w którym byłam a w nim ja i moja mama, no rewelacja
Keep calm and become a doctor // Mission completed
Napisano 23 marzec 2017 - 07:53
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 23 marzec 2017 - 10:23
Junior w przedszkolu, a ja sprzątam dom. Czekam na fachowaca od kuchni który zaczął ją montować a jakoś nie może skończyć. Zastanawiam się nad ściągnięciem apki do BS bo z komputera korzystam naprawdę rzadko, a chciałabym tu zaglądać częściej.
@Madzik Chciałam zapytać czy się spakowałaś ale pisałaś to jakiś czas temu, więc zastanawiam się czy jesteś jeszcze w ogóle w dwupaku.
@elizabeth współczuje szpitala, wiem coś o tym niestety. Mam nadzieję, że już wszystko ok.
@inqaa fajne takie "babskie wakacje". Zazdroszczę
Użytkownik halynka edytował ten post 23 marzec 2017 - 10:33
Napisano 23 marzec 2017 - 11:34
@Madź @inqaa dzięki dziewczyny Krasnal już od dzisiaj z powrotem w przedszkolu. Mamy brać syrop uodparniający przez 3 miesiące, zobaczymy
@elizabeth ojej, co się stało, że wylądowałaś w szpitalu ?
czy się spakowałaś ale pisałaś to jakiś czas temu, więc zastanawiam się czy jesteś jeszcze w ogóle w dwupaku
w dwupaku nadal i nadal niespakowana.
5 dni do terminu, na ktg nawet pół skurcza nie ma, położna mówi, że nie liczyłaby na to, że będzie w terminie; zobaczymy (te oczekiwanie najgorsze!)
Cześć
Dzisiaj już bez Starszaka w domu. Sprzątam krzątam się z kąta w kąt.
Myślałam o myciu okien, ale infekcja z Krasnala przeszła na mnie i boję się. Katar mam jak stąd do księżyca,a dobrze byłoby się się z niego wyleczyć szybko.
Poza tym to nic ciekawego. Normalność, codzienność przeplatana czekaniem
Na weekend planuję jakieś zakupy
Miłego
Napisano 24 marzec 2017 - 11:38
@madzik @halynka fałszywy alarm miałam plamienie, na dodatek na drugi dzień w szpitalu dostałam silnych skurczy, więc było podejrzenie o przedwczesny poród - lekarki stażystki miały panikę w oczach ale na szczęście to nie to okazało się, że zrobiła mi się nadżerka i stąd krew a skurcze pewnie przepowiadające, bo w kolejnych dniach się nie powtórzyły. Także strach był, ale już dzisiaj jestem w domu Oczywiście w razie czego zaaplikowali mi w szpitalu zastrzyk na podtrzymanie.
Przez ten pobyt w szpitalu mam mega zaległości uczelniane, więc siedzę już z otwartą książką i kawą, po południu mam jeszcze konsultację u mojej gin a jutro muszę od nowa torbę do szpitala pakować
Mąż już mówił, że skoro i tak tyle w szpitalu siedziałam, to mogłam już urodzić a nie tak będziemy jeździć dwa razy
Użytkownik elizabeth edytował ten post 24 marzec 2017 - 11:39
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
Napisano 25 marzec 2017 - 14:13
@elizabeth najważniejsze, że już w domu jesteś
Dzień dobry w słoneczną sobotę
Miałam być do 19:35 na uczelni, ale taka pogoda to aż żal tam siedzieć. Oddałam co trzeba było i ewakuowałam sie do domu.
Jutro posiedzę do 21 bo seminarium, także już trzeba.
A teraz może coś zjem i pojedziemy z Połówkiem do Ikei. Kupimy sobie jakieś dodatki do mieszkanka a przy okazji wykorzystamy nasze karty podarunkowe
Miłego weekendu!
I ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę...
Napisano 31 marzec 2017 - 18:44
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Pogaduchy II |
|
||
Pogaduchy |
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych