Witam. Chciałabym mieć to swoje maleństwo. Wyszłam nie dawno za mąż mam 20 lat i wszyscy twierdzą że to nie czas na dziecko. Moja teściowa teść szwagierki i tak w kółko. Nawet już mój mąż tak twierdzi mieszkamy juz razem prawie trzy lata. Fakt nie na swoim tylko u teściów ale inaczej nie bedzie dopóki sie nic nie rozstrzygnie w sprawach rodzinnych. Ja pracuje mój maż też. A dla nich sie tylko kasa liczy nic wiecej. Meczy mnie to zwłaszcza jak patrze na dzieci szwagierek bo są naprawdę kochane. Wszystko załatwiam mikołaja, prezenty pomagam i wgl a chciałabym żeby to nie tylko było dla innych dzieci tylko dla mojego też. Zawsze marzyłam o dziecku, a teraz to sie coraz bardziej nasiliło. Do tego ja nie chcę późnego macierzyństwa po 25 latach bo później i cieżej do pracy wrócić i ma się mniej siły na wychowywanie i poród . po prostu człowiek sie starzeje nie okłamujmy się ( mam przyklad na szwagierkach). Nie wiem czy mam zdrowe myślenie bo mój mąż uważa , że przesadzam i już sie sama gubiłam. Możecie mi coś doradzić czy to ze mną jest coś nie tak ?
Chce dziecka a wszyscy dookoła mi odradzają...
#1
Napisano 17 listopad 2016 - 20:48
#2
Napisano 17 listopad 2016 - 20:55
nie chcę późnego macierzyństwa po 25 latach
ej, 25 lat to nadal młoda mama, przynajmniej cały czas tak myślałam mam 25 lat i jestem w pierwszej ciąży
@niewaznee jak miałam 21 lat, to też miałam coś na kształt instynktu macierzyńskiego, ale nie mieliśmy wtedy warunków na dziecko. Dobrze się stało, bo to jednak było chwilowe - może nie jest tak u Ciebie, ale jestem zdania, że dobrze trochę poczekać. Teraz przed podjęciem decyzji o dziecku myśleliśmy o tym jakoś z pół roku intensywnie. No i nie zapominaj, że nie jesteś sama - Twój mąż też musi tego chcieć, jeśli ma wątpliwości, to nie masz wyjścia - musisz czekać. Te pół roku u nas to był czas głównie męża, bo nie zawsze chciał dzieci
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
#3
Napisano 17 listopad 2016 - 21:01
#4
Napisano 18 listopad 2016 - 20:30
Co chwilowe- instynkt?
Dobrze się stało, bo to jednak było chwilowe
Ja np mam instynkt od niedawna ale ze względu na warunki wolę poczekać. Jak się coś wydarzy to nie będę rozpaczać, jakoś damy radę
Ale wiadome po studiach łatwiej to ogarnąć
#5
Napisano 18 listopad 2016 - 20:38
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
#6
Napisano 23 listopad 2016 - 12:23
To taka dosyć nietypowa sytuacja, zwykle wszyscy naciskają na dziecko Ale faktycznie uważam, że to może być dla was troche za wcześnie. Daj sobie czas, zamieszkajcie na swoim i może wtedy podejmiesz decyzję.
#8
Napisano 30 listopad 2016 - 20:16
#9
Napisano 30 listopad 2016 - 20:27
Bo tylko komputer konsola praca i dom. Takze w tym dziecko nie przeszkadza
Ciekawe czy jak dziecko się urodzi i np. będzie miało kolki a Ty będziesz już zmęczona i zdenerwowana to czy nadal nie będzie Ci to przeszkadzało, że on wtedy śpi/ gra na konsoli itd. Potem będziesz miała pretensje a on po prostu nie jest jeszcze gotowy.
Moja znajoma, sporo starsza od Ciebie też chce dziecka, ale jej mąż kategorycznie nie chce. Niestety nie porozmawiali o tym przed ślubem, ona teraz płacze - strasznie przeżyła to, że ja jestem w ciąży. On się nie chce ugiąć, ale mąż przecież też ma prawo do posiadania bądź nieposiadania dzieci.
Użytkownik elizabeth edytował ten post 30 listopad 2016 - 20:33
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
#10
Napisano 30 listopad 2016 - 20:41
Potem będziesz miała pretensje a on po prostu nie jest jeszcze gotowy.
To raz. Zresztą - sama zamierzasz decyzję podjąć a jemu powiedzieć jak już w tej ciąży będziesz? Jeśli tak - postaw się na jego miejscu. Jeśli go kochasz.
Po drugie - jesteś świeżo po ślubie, zamieszkałaś z teściami, nie znasz ich jeszcze. Po porodzie będziesz rozchwiana emocjonalnie i hormonalnie - będziesz. A wtedy teściowie będą się najwięcej wtrącać - musisz wiedzieć jak ich ustawić.
Po trzecie - rozumiem, że do pracy nigdy nie chcesz iść - bo Twój argument o wypadnięciu z rynku jest śmieszny.
Masz 20 lat, więc studiów jeszcze nie masz skończonych, doświadczenia tyle co kot napłakał. A zastanowiłaś się co będzie jeśli zostaniesz z dzieckiem sama? Za co Was utrzymasz? Mało tego - będziesz miała 24 lata i małe dziecko - stanowczo, zapewniam Cie - dużo trudniej wtedy o pracę, niż jak się pracuję, zdobywa doświadczenie, pozycję i potem masz w nosie czy Cie po ciąży zwolnią czy nie, bo oferty się sypną. I uwierz - ja w wieku 26 lat urodziłam moje pierwsze dziecko, i naprawdę się nie musiałam nigdy o pracę martwić - ani z bliźniakami, ani teraz jak w domu siedzę - pracuję zdalnie kilka godzin dziennie mimo L4 i naprawdę pracodawca to docenia - a przynajmniej kolejne premie mnie motywują.
I wiesz że dziecko to nie taki cud miód jak opowiadają? Nie masz czasu dla siebie, pomijam czasem jedzenie, prysznic, wizytę w toalecie. W nocy zazwyczaj nie jest łatwiej. Z 24 godzin zostaje Ci nagle jakieś 4-5 na sen - pozostałe są zajęte przez dziecko - i to naprawdę może jakiś czas trwać. Jesteś na to gotowa? Bez wsparcia męża i z wtrącającymi się teściami?
Posiedź pomyśl - jak za pół roku nadal będziesz chciała, pogadaj z mężem.
Użytkownik Marzycielka24 edytował ten post 30 listopad 2016 - 20:43
- Aspirynkaaa lubi to
#11
Napisano 01 grudzień 2016 - 01:05
niech zawczasu uniewazni slub i moze uda sie jeszcze miec dziecko.
Moja znajoma, sporo starsza od Ciebie też chce dziecka, ale jej mąż kategorycznie nie chce. Niestety nie porozmawiali o tym przed ślubem, ona teraz płacze - strasznie przeżyła to, że ja jestem w ciąży. On się nie chce ugiąć, ale mąż przecież też ma prawo do posiadania bądź nieposiadania dzieci.
moj brat sie wykręcał od dzieci , teraz się nie przyzna ale chciałby mieć.
czemu mi dałeś wiarę w cud
a potem odebrałaś wszystko
#12
Napisano 01 grudzień 2016 - 07:30
niech zawczasu uniewazni slub i moze uda sie jeszcze miec dziecko.
od ślubu już 5 czy 6 lat minęło, zresztą to jednak chyba trochę jej wina, nie porozmawiali o tym, ona wtedy wiadomo nie myślała o dzieciach jeszcze i tak wyszło pewnie jak nie wytrzyma (bo wątpię, żeby mąż zmienił zdanie, on jest typem - "będzi po mojemu albo wcale") to skończy się rozwodem
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
#13
Napisano 01 grudzień 2016 - 09:59
Twój mąż też musi tego chcieć, jeśli ma wątpliwości, to nie masz wyjścia - musisz czekać
Z jednej strony to trochę nie fair. Czemu ona ma czekać na decyzję Męża. Przecież to on może zgodzić się na dziecko wtedy kiedy ona chce. Taki troche misz masz- tak źe i tak nie dobrze
#14
Napisano 01 grudzień 2016 - 19:21
to on może zgodzić się na dziecko wtedy kiedy ona chce
chodzi o to, że muszą chcieć oboje przecież, do posiadania dziecka nikogo nie można zmuszać
Ja nadal uważam, że każdy ma prawo też do tego, by nie mieć dzieci i o tym trzeba pogadać przed ślubem. Ja wiem, że to są potem ciężkie decyzje, bo kocha się partnera ale chce się dziecka, ale to jest tak mega ważna sprawa, że nie można nikogo do tego zmusić.
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
#15
Napisano 09 grudzień 2016 - 16:51
chodzi o to, że muszą chcieć oboje przecież, do posiadania dziecka nikogo nie można zmuszać
Ja nadal uważam, że każdy ma prawo też do tego, by nie mieć dzieci i o tym trzeba pogadać przed ślubem. Ja wiem, że to są potem ciężkie decyzje, bo kocha się partnera ale chce się dziecka, ale to jest tak mega ważna sprawa, że nie można nikogo do tego zmusić.
Generalnie tak, jeś.i już musi być slub, wiadomo, ze wszystko się zmienia ludziom...
#16
Napisano 20 grudzień 2016 - 14:43
Trudna sprawa, ale najgorsze co można w tej sytuacji zrobić go meża do tego ojcostwa zmusić... gwarantuję, że wtedy na pewno nie zmieni zdania, a może jeszcze w jakiejś "zemście" czy na złość nie będzie się chciał dzieckiem opiekować. I cała rodzina będzie na tym cierpieć. Lepiej poczekać, macie naprawdę dużo czasu, wiele się może wydarzyć.
Najlepiej idź do pracy to przestaniesz tak o dzieciach myśleć
#17
Napisano 17 marzec 2018 - 14:47
Ale to twoje życie i twoje decyzje. Co komu do tego, kiedy będziesz miec dziecko?
#19
Napisano 22 marzec 2018 - 15:30
Czytając post autorki tematu - wprawdzie napisany jakiś czas temu - doszłam do wnioski, że coś jest nie tak.Autorka pragnie dziecka bo widzi dzieci u szwagierek,a one są takie kochane, a co będzie jak przestaną być kochane?? dziecko to nie lalka,jak się znudzi ,rzucamy ją w kąt,to żywy człowiek który potrzebuje naszej opieki 24 g/h,kolki,nieprzespane noce,przewijanie,karmienie,choroby. Dobrze patrzy się na cudze dzieci twierdząc,że są super,w praktyce wygląda to znacznie poważniej.
Mąż nie pali się do ojcostwa,więc nawet kiedy będzie to dziecko,nie jest powiedziane,że zostanie z tym sama,bo raz,że on musi pracować z wiadomych powodów (chciałby wypocząć,wyspać się) a dwa mieszkanie z teściami. Pozostali domownicy widzą to też inaczej,czyli nie wiadomo,czy by potem pomagali przy niemowlęciu. Podjęcie tak poważnej decyzji jak dziecko,należy do obojga małżonków,oboje muszą tego chcieć.a nie tylko jedna strona.
#20
Napisano 22 luty 2022 - 12:44
Moim zdaniem decyzja o posiadaniu dzieci na zasadzie "bo chcę" jest bardzo egoistyczna. Najpierw trzeba stworzyć stabilny związek, w którym oboje będziecie chcieli dziecka. Jeśli Twój facet nie chce dzieci, obojętnie z jakiego powodu, to znaczy, że nie powinien ich mieć i kropka, a Ty może poszukaj kogoś, kto ma takie same marzenia i pragnienia, co Ty? Nie ma nic gorsze niż poczucie, że jest się niechcianym dzieckiem, a w tym przypadku niestety jest takie ryzyko ze strony ojca.
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
apteczka dla dziecka |
|
||
przyszłość dziecka |
|
||
Alergia wziewna u dziecka |
|
||
Pościel dla dziecka |
|
|
|
wychowanie dziecka |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych