Wesele - jego cienie, blaski i organizacja
#41
Napisano 10 wrzesień 2013 - 17:36
co nie zrobicie i tak u synka na weselu sie pojawia
widziałas program "awantura o wesele"
czemu mi dałeś wiarę w cud
a potem odebrałaś wszystko
#42
Napisano 10 wrzesień 2013 - 17:40
Nie, ale czasami mam wrażenie, że sama w takim biorę udział.widziałas program "awantura o wesele"
Dla mnie teraz największym "cieniem" wesela jest kasa, ale zdecydowanie więcej widzę "blasków".
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
#43
Napisano 10 wrzesień 2013 - 17:43
oboje rodziców z kazdej strony po rowno partycypuja w kosztach , czy jest tradycyjny podzial ze twoi rodzice sala , tamci vidka etcDla mnie teraz największym "cieniem" wesela jest kasa, ale zdecydowanie więcej widzę "blasków".
ja mysle ze dogodzenie jednym i drugim rodzicom to spore wyzwanie i to jeden z "cieni" przygotowan.
czemu mi dałeś wiarę w cud
a potem odebrałaś wszystko
#44
Napisano 10 wrzesień 2013 - 17:45
Za dobrze byśmy mieli.oboje rodziców z kazdej strony po rowno partycypuja w kosztach , czy jest tradycyjny podzial ze twoi rodzice sala , tamci vidka etc
Moi rodzice na pewno pomogą, Brzydkiego- no zobaczymy- pewnie gdybym była pokorniejsza, to tak. A tak to po naszej kieszeni pociągnie.
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
#45
Napisano 10 wrzesień 2013 - 18:25
Ja jak mialam miec slub myslałam tak jak Ty. Ze to raz w zyciu, ze sie nie powtorzy, chcialam to przezyc.A przeciez podroz wielka moze byc pozniej ( narazie jej nie bylo ) Miec piekna suknie slubu. Ogolnie- chcialam wesela bardzo.
A teraz zdanie mam zupelnie inne
z biegiem czasu stwerdzam ze to byl tylko wydatek.Wiele osob byl na naszym weselu chyba bo dostali zaproszenie, bo wypada. Wiele rzeczy nie bylo po mojej mysli. Ja np. wodki nie chcialam...tylko wino dobre jakies trunki ale bez wodki. tymczasem nie dosc ze tesc powiedzial ze MUSI byc to jeszcze byl jej ogrom. Wogole wiele działo sie pod tescia, tesciowa. Ja chcialam inny tort...tesciowa zamowiła inny ...itp itd straszna nerwowka
Pamietam ze zalatwianie tego bylo stresujace. Jak bylam załatwiac lokal ( akurat poszlam z tata i tesciem ) to tesc nie dopuszczal mnie do slowa. Ale wywalczylam swoje
A gdybym juz to wesele miala zrobic to chyba tylko osoby ktore sa mi naprawde bliskie sercu, chca dla mnie super, w obecnosci ktorych czuje sie cudownie. Bez alkoholu, z fajna muzyka,, i chyba nie w lokalu
bez tych weselnych zabaw. Bez gorzko gorzko. Bez idiotycznych wyglupow jak zagladanie mi pod suknie slubna. Milo wspominam ze wesela karaoke . I chyba tyle.
No i wiadomo ze rodzicow. Meza. Babcie i przyjaciolke
#46
Napisano 10 wrzesień 2013 - 18:37
Słyszałam, ze będę żałować Nie żałuję- cieszę się, że zaoszczędzone na weselu pieniądze sobie leżą i czekają na jakiś bardziej przydatny cel
Ale co kto lubi Bo ja osobiście pamiętam, od dzieciństwa, jak marzyłam o ślubie, sama myśl o weselu napawała mnie lękiem- nie cierpiałam, stresowało mnie to, Ci wszyscy wujkowie co to nagle się do całowania wszystkich biorą... A juz oczepiny, jak pomyślę, to mi się płakać chciało, jak pomyślałam, że jeśli by było- wiem, że nie muszą- to bym musiała w tych wszystkich niby zabawnych rzeczach brać udział- a dla mnie po prostu większość z nich zawsze była niesmaczna
Dla mnie wesele to stanowczo więcej cieni...
#47
Napisano 10 wrzesień 2013 - 19:03
Fajnie ze sa tu osoby co mysla troche podobnie jak ja bo juz myslalam ze tylko ja tak mysle
#48
Napisano 10 wrzesień 2013 - 19:43
Może to też ma wpływ na to jak teraz postrzegasz wesele.Wiele rzeczy nie bylo po mojej mysli.
My robimy "po swojemu", co znacząco odbiło się na moich relacjach z teściami, no ale coż- może lepiej że niektóre sprawy wyszły teraz.
I być może będę kiedyś miała inne podejście do robienia wesela niż mam teraz, ale z dwojga złego to wolę żałować, że coś zrobiłam niż że nie zrobiłam.
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
#49
Napisano 10 wrzesień 2013 - 20:40
I być może będę kiedyś miała inne podejście do robienia wesela niż mam teraz, ale z dwojga złego to wolę żałować, że coś zrobiłam niż że nie zrobiłam.
To prawda. Tym bardziej, jeśli jest to Twoje marzenie :->
#50
Napisano 11 wrzesień 2013 - 10:30
O własnie to! Świetne podsumowanie mam takie samo zdanie.I być może będę kiedyś miała inne podejście do robienia wesela niż mam teraz, ale z dwojga złego to wolę żałować, że coś zrobiłam niż że nie zrobiłam.
Ja co prawda jeszcze przed ślubem ale nie wyobrażam sobie kiedyś ślubu bez wesela.
U nas będzie to ok. 70-80 osób ale tylko takich najbliższych z którymi kontakt jest.
Wesela baardzo lubię więc myślę, że z organizacji swojego też będę sie ogromnie cieszyła.
I ślubuję Ci uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę...
#51
Napisano 14 wrzesień 2013 - 08:52
Sami mieliśmy wesele na ponad 80 osób. Wyszło nam super, my byliśmy zadowoleni, rodzice i goście też. Nie żałujemy, że je organizowaliśmy, ale będę szczera - sami za nie nie płaciliśmy (ja pokryłam tylko koszty sukni i dodatków, fryzjera i makijażystki). Być może gdyby w tej kwestii sytuacja wyglądała inaczej to i inaczej byśmy na to w tym momencie patrzyli. Choć podróży poślubnej do tej pory nie mieliśmy
O wielkim weselu nigdy jakoś specjalnie nie marzyłam, zresztą nigdy mnie jakoś te kwestie za bardzo nie "jarały". Jak przyszło co do czego to po prostu chciałam, żeby było ładnie, żebyśmy się dobrze czuli i żeby inni też w jakimś stopniu byli zadowoleni. Oprócz tego mieliśmy ten, nazwijmy to "luksus", że rodzice niczego nam nie narzucali. Tort był taki jaki chciałam, orkiestra również, listę gości ustalaliśmy wspólnie, kościół wybraliśmy sami, salę i samochód też.
Mimo wszystko rozumiem te z was które żałują, bo mam kilka koleżanek, które tę kwestię rozwiązałyby inaczej, ale niestety teraz tylko żałują, że się na wesele zdecydowały.
#52
Napisano 22 kwiecień 2014 - 07:54
Nie ma nic gorszego, niż wydanie tysięcy na coś czego się potem żałuje...
Mimo wszystko rozumiem te z was które żałują, bo mam kilka koleżanek, które tę kwestię rozwiązałyby inaczej, ale niestety teraz tylko żałują, że się na wesele zdecydowały.
Ja jestem skąpa i zwyczajnie szkoda mi kasy na coś czego nie lubię i co ewentualnie może pogorszyć jeszcze bardziej moje relacje z rodzicami i teściami (zakładając, że brak wesela ich nie pogorszy )
#53
Napisano 22 kwiecień 2014 - 13:00
Nie ma nic gorszego, niż wydanie tysięcy na coś czego się potem żałuje...
Święta racja .. moja trzecia siostra najpierw chce zawrzeć cywilny , a potem kościelny wesela nie będą robić i na pewno nie zaprosi jakieś ciotki czy wuja z którym nie utrzymuje kontaktu , już wstępną listę gości mają .. moja siostra zaprosi jedynie te osoby z którymi utrzymują stałe kontakty , więc na pewno będzie około 50 może mniej osób na ich przyjęciu , każdy robi takie wesele jakie chce , ale też nie każdego na takie rzeczy stać .
[*]Nasz aniołek 04.06.2016r.[*]9tc
28.09.2013r. Ślub Cywilny ❤❤❤ .
26.11.2017r . Ślub Kościelny ❤❤❤.
#54
Napisano 23 kwiecień 2014 - 09:59
Ja niestety albo stety widzę w weselu więcej cieni niż blasków ... przeraża mnie oglądanie całej mojej rodziny i szczerze mówiąc nie mam na to ochoty. Zupełnie nie interesuje mnie co słychać u mojej dalekiej ciotki, której nie widziałam 10 lat albo czy mój daleki wuj, którego nawet dobrze nie pamiętam wyłysiał czy może jeszcze nie.
#55
Napisano 02 maj 2014 - 14:30
Kilka dni po mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że naprawdę było warto. Jeśli któraś się waha, czy jest już zmęczona przygotowaniami, to ja zdecydowanie polecam, bo to rzeczywiście jedyny taki cudowny dzień. Bawiliśmy się wyśmienicie, mimo iż obje nie lubimy być w centrum uwagi- akurat na własnym ślubie to jakoś tak inaczej, przyjemnie.
No i dziewczyny- która nie chce zobaczyć przynajmniej raz w życiu jak to jest być królową? Dla mnie niesamowite uczucie- wszyscy pomocni, uśmiechnięci, nawet nie zdążysz do końca o czymś pomyśleć, a ktoś już jest obok i spełnia życzenia. A do tego to uczucie, że właśnie spełniają się marzenia, że wyglądasz pięknie, że to wszystko na około takie ładne właśnie dla Was.
My zrobiliśmy całą imprezę według naszych upodobań, bo to miał być nasz dzień. Goście bardzo chwalili. Bawiliśmy się z nimi, wyrywaliśmy na parkiet przez całą noc, ale znaleźliśmy też dla siebie dość czasu, żeby popatrzeć sobie w oczy, pobujać się, przytulić i nacieszyć "mężem i żoną". I nikt nie miał pretensji.
Gdybym w tej chwili miała jeszcze raz podejmować decyzję, czy robić wesele, to nie wahałabym się ani chwili.
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
#56
Napisano 06 kwiecień 2018 - 19:43
Chciałabym odświeżyć trochę tematykę ślubno-weselną z racji, że teraz ja przygotowuję się do wesela
Jeśli chodzi o cienie to zdecydowanie
kasa
Po podliczeniu tak mniej więcej wszystkich wydatków suma wydaje się wręcz nie do zaakceptowania, no ale cóż
Z drugiej strony - tylko raz w życiu będę mogła poczuć się tak wyjątkowo, zebrać do kupy całą rodzinę i być po prostu księżniczką przez jedną noc
Keep calm and become a doctor // Mission completed
#57
Napisano 07 kwiecień 2018 - 09:05
Chciałabym odświeżyć trochę tematykę ślubno-weselną z racji, że teraz ja przygotowuję się do wesela
Ja się cieszę, że nie wydaliśmy dużo kasy na wesele, że sami uzbieraliśmy itd. Lepiej, żeby rodzice jeśli chcą i mogą dołożyli np. do mieszkania, niż do wesela ale to moje zdanie oczywiście ja teraz (jeszcze nie mając kasy) planuję meblowanie, mały remont i kupno sprzętu do naszego mieszkania i kwota jest z kosmosu, więc dlatego tak myślę
U nas w regionie jest drogo, dobrze że ja brałam ślub w rodzinnej miejscowości.
Nie mówmy o zmartwieniach,to nie jest dobry temat
są z nami zawsze, chcesz czy nie.
Pomówmy o nas samych, uczyńmy wielkie plany
być może kiedyś spełnią się?
Gdy już zdobędę mnóstwo pieniędzy
w najbliższym niebie, kupię ci księżyc!
#58
Napisano 10 kwiecień 2018 - 11:20
Kilka lat po również!Kilka dni po mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że naprawdę było warto
Ale to "tylko" pieniądze. Zdążycie jeszcze dużo ich w życiu zarobić. Pamiętam te rozmyślania, że jeśli nie zrobimy wesela to będziemy mieli kasę na dom. I co? I dom też mamy. Może 50 tysięcy później niż gdybyśmy wesela nie robili, ale mamy! I mamy też fantastyczne wspomnieniaPo podliczeniu tak mniej więcej wszystkich wydatków suma wydaje się wręcz nie do zaakceptowania, no ale cóż
Moim zdaniem warto.
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
#59
Napisano 10 kwiecień 2018 - 18:47
Ale to "tylko" pieniądze. Zdążycie jeszcze dużo ich w życiu zarobić
Też tak sobie to tłumaczę
U nas w regionie jest drogo
To prawda.... Jesteśmy już po wyborze sali i trochę się najeździliśmy i naoglądaliśmy tych sal. Ceny są straszne. Wołają teraz tyle, że można się za głowę złapać. Nam w dodatku zależało bardzo na poprawinach, więc szukaliśmy sali, która jednocześnie będzie ładna i będzie jeszcze w miarę dostępna cenowo. I znaleźliśmy To był nasz wspólny wybór, także się cieszę, że nikt nikogo nie musiał przekonywać. K jak wyszedł z niej to powiedział, że ta i żadna inna. Byliśmy potem jeszcze w kilku innych ale ostatecznie i tak wróciliśmy do tej
Zresztą nie tylko sala, bo i fotograf z kamerzystą też mają drogie pakiety. Orkiestra też sobie woła zdecydowanie więcej niż np 2-3 lata temu. Mamy porównanie, bo 3 lata temu ślub brała kuzynka K i mówiła mniej więcej jakie są ceny. Obecnie są o wiele większe
Keep calm and become a doctor // Mission completed
#60
Napisano 08 maj 2018 - 11:35
Znajdzie się coś zawszeWyjdzie na to, że przez najbliższe 2 lata nie mam co robić w temacie ślubu, bo większość już ogarnęłam
Ja nawet wizażystkę miałam prawie 2 lata szybciej zaklepaną, a i tak ciągle było coś do załatwiania.
-Mamusiu, czy miałaś kiedyś marzenie?
-Miałam, idzie teraz koło mnie i trzyma mnie za rękę!
Podobne tematy
Temat | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|
Sukienka na wesele, zakupy w galerii |
|
||
cienie do powiek |
|
||
fryzura na wesele |
|
||
Kalendarz dni płodnych i jego skuteczność? |
|
||
Przyjciółka mojego chłopaka... |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych